W Borkowie historia żyje

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 19.08.2019 15:00

Nad Wkrą upamiętniono 99. rocznicę zwycięskiej bitwy w wojnie polsko-bolszewickiej, która była jedną z odsłon Cudu nad Wisłą.

W przedstawieniu historycznym wzięło udział ok. 80 rekonstruktorów z różnych części Polski. W przedstawieniu historycznym wzięło udział ok. 80 rekonstruktorów z różnych części Polski.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Tu się powtarza, że "Borkowo uratowało Warszawę" i że jest w koronie cudu nad Wisłą. Rzeczywiście, nazwa miejscowości została wyryta na filarze Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Umieszczono ją tam przed II wojną światową, potem w czasach komunistycznych zniknęła, aby na nowo powrócić po 1990 roku.

Przy pomniku w Borkowie, jak co roku, sprawowano Mszę św. w intencji ojczyzny. Na placu celebry stanęli żołnierze z 2. Mazowieckiego Pułku Saperów z Kazunia, orkiestra wojskowa, strażacy, harcerze i poczty sztandarowe. - Pamięć narodowa wyróżnia Polaków spośród innych narodów. Ale wraz z pamięcią idą wartości, których trzeba bronić i nad którymi trzeba pracować - mówił w kazaniu ks. kpt. Krzysztof Ziobro z Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego.

W liturgii i apelu pamięci wziął udział m.in. Zdzisław Sipiera, wojewoda mazowiecki.

Obchodom 99. rocznicy bitwy nad Wkrą towarzyszyła wystawa fotografii z 1920 r. i z rekonstrukcji bitwy, które są nieprzerwanie organizowane od 2000 roku. Instalacja została przygotowana przez władze Nasielska, Nasielski Ośrodek Kultury, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Wojskowe Biuro Historyczne.

Rekonstrukcja bitwy miała miejsce nieopodal, w miejscu zwanym starym mostem, gdzie znajdują się pozostałości przyczółku przeprawy, o który 14 i 15 sierpnia 1920 r. toczono zacięte walki. Borkowo miało wtedy strategiczne znaczenie dla polskiego Frontu Północnego. Przerwanie polskiej obrony na rzece umożliwiłoby bolszewikom sforsowanie Wisły i zaatakowanie Warszawy od zachodu.

Rosjanie uderzyli na Borkowo 14 sierpnia. Ich szykujące się do przeprawy przez Wkrę oddziały zaatakowała polska Brygada Syberyjska oraz oddziały 9. i 18. Dywizji Piechoty, które wchodziły w skład 5. Armii dowodzonej przez gen. Władysława Sikorskiego. Liczebność polskich oddziałów była o połowę mniejsza niż wojsk sowieckich.

Warto dodać, że Brygada Syberyjska składała się w większości z ochotników, w tym uczniów gimnazjów i harcerzy. Młodzież przeszła zaledwie dwutygodniowe przeszkolenie. Obok nich walczyli jednak zaprawieni już w boju weterani Błękitnej Armii gen. Józefa Hallera.

W tym samym czasie toczyły się walki pod Ossowem i Radzyminem. Sowieci jeszcze osiem razy ponawiali ataki, a walki przedłużyły się do 15 sierpnia; nie zdołali jednak przekroczyć Wkry. Doszło nawet do walki na bagnety. 16 sierpnia polskie oddziały przeszły na wschodni brzeg rzeki i rozpoczęły ofensywę w kierunku Nasielska i Pułtuska, zmuszając Rosjan do odwrotu znad Wkry.

Bitwa pod Borkowem była jednym z zasadniczych zwycięstw 5. Armii gen. Sikorskiego, które uchroniło Warszawę na froncie północnym. W tych walkach zginęło lub odniosło rany ok. 400-500 polskich żołnierzy. Na cmentarzu w pobliskim Cieksynie zostało pochowanych 85 z nich.

W tegorocznym przedstawieniu historycznym wzięło udział ok. 80 rekonstruktorów z różnych części Polski, m.in. z Warszawy, Kielc i Katowic. Wydarzenie objął patronatem honorowym prezydent Andrzej Duda, w 100-lecie odzyskania niepodległości.