Leśne pogotowie

Ilona Krawczyk-Krajczyńska

|

Gość Płocki 31/2019

publikacja 01.08.2019 00:00

Po rozmowie z małżeństwem Walickich sam św. Franciszek pewnie miałby ochotę zamieszkać w doglądanym przez nich Sowim Dworze w okolicach Płońska...

◄	Młody trznadel trafił do ośrodka wycieńczony ostatnimi upałami. „Okruszek” objęty opieką, nakarmiony i napojony nabiera sił, aby wrócić na łono natury. ◄ Młody trznadel trafił do ośrodka wycieńczony ostatnimi upałami. „Okruszek” objęty opieką, nakarmiony i napojony nabiera sił, aby wrócić na łono natury.
Archiwum „Sowiego Dworu”

Etolog i terrarysta – bo powiedzieć: „miłośnicy zwierząt” to trochę mało. Ich Sowi Dwór to jedyny taki ośrodek w naszym regionie. Obecnie ma dziewięciu „kuracjuszy”: trzy bociany, dwa jeże, puszczyka, jerzyka, gołębia grzywacza i zająca. Do tego należy doliczyć domową gromadkę: dwa psy, papugę i sześć kotów. Każdy dzień zaczyna się wcześnie – nie od kawy, a od karmienia zwierząt.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.