W Płocku trwają "Kolonie Miłosierdzia"

am

publikacja 03.07.2019 20:01

Wzruszające było spotkanie w płockiej parafii św. Jana Chrzciciela z polskimi dziećmi z Wilna, które przyjechały na zaproszenie Fundacji "Cokolwiek uczyniliście".

W Płocku trwają "Kolonie Miłosierdzia" Spotkanie z udziałem polskich dzieci z Litwy - uczestników kolonii zorganizowanych przez Fundację "Cokolwiek uczyniliście". Agnieszka Małecka /Foto Gość

To około 50-osobowa grupa dzieci z rejonu solecznickiego na Litwie, która uczestniczy w turnusie kolonijnym w Płocku. Młodzi goście przyjechali tu dzięki działającej od ponad roku Fundacji "Cokolwiek uczyniliście", która była inicjatorem kolonii, oraz przy wsparciu Fundacji Grupy PERN i Fundacji "Energa".

- Polacy na Litwie nadal żyją w trudnych warunkach. Pamiętajmy o nich, bo Kresy to nie tylko pomniki, groby. To przede wszystkim żywi ludzie i ich problemy. Kresowi Polacy pamiętali o Polsce i obowiązkach, jakie mieli wobec ojczyzny - zauważył podczas spotkania Adam Modliborski, płocki radny i wiceprezes fundacji.

- Chcę wam podziękować, że nas zauważyliście. Pan Adam przyjechał do nas i bardzo się nami przejął, gdy usłyszał o naszej historii. Przywiózł nam paczki - mówił ze wzruszeniem Tadeusz Romanowski, opiekun grupy z Litwy, radny samorządu solecznickiego. Wyjaśniał też, że ich rejon - Soleczniki - to na Litwie kolebka polskości, zamieszkiwana w większości przez Polaków. Podkreślił też, że Polacy na Litwie, mimo trudności, wytrwali w najważniejszych wartościach i kochają Polskę. Wraz z dziećmi przekazał uczestnikom spotkania wyjątkowe pamiątki - duże reprodukcje wileńskiego obrazu Jezusa Miłosiernego; w Solecznikach działa bowiem Wspólnota Miłosierdzia, którą kieruje pan Tadeusz.

Na spotkaniu obecni byli senator Marek Martynowski i poseł Maciej Małecki, którzy również wsparli tę inicjatywę. - Zawsze, kiedy spotykamy się z Polakami z Kresów, nasuwa się myśl, że my, żyjąc tutaj, w Polsce, nie zawsze zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest dla nas to wszystko, co nas otacza. To, co mamy na co dzień - zauważył poseł Małecki. Jednocześnie życzył gościom nie tylko wspaniałego wypoczynku, ale też by te kolonie stały się czasem nawiązywania przyjaźni, które przetrwają dłuższy czas.

- Nasi goście nie tylko wypoczywają, ale także wiele się uczą, m.in. języka migowego. Bardzo cieszymy się z ich obecności. To pierwsze większe przedsięwzięcie naszej fundacji, która została powołana do tego, aby kształtować postawy patriotyczne, chrześcijańskie i społeczne - powiedział Witold Wybult, prezes Fundacji "Cokolwiek uczyniliście" i Stowarzyszenia Rodzin Katolickich.

Na koniec zabrał głos ks. prof. Wojciech Góralski, który przed ponad rokiem był inicjatorem powołania fundacji. Przywołując słowa Ewangelii, w której Jezus ucisza burzę na morzu, życzył uczestnikom spokoju serca, w myśl zawołania: "Jezu, ufam Tobie", tak bliskiego dzięki św. s. Faustynie zarówno płocczanom, jak i wilnianom.

Młodzi uczestnicy turnusu "Kolonii Miłosierdzia" mają m.in. zajęcia sportowe i lekcje języka migowego; odwiedzili też Toruń, a dzisiaj Stadninę Ogierów w Łącku, gdzie spotkali się z terytorialsami. Dzięki sponsorom z Płocka wyjadą zaopatrzeni w pamiątki i wyprawki szkolne. Inicjatywę wsparły także Stowarzyszenie Rodzin Katolickich wraz z dawnym prezesem Kazimierzem Cieślikiem oraz Stowarzyszenie Historyczne im. 11 Grupy Operacyjnej NSZ.