Ta sztuka daje radość

am

publikacja 30.06.2019 11:48

Płock. Pogoda ducha - "Sérénité" to tytuł wystawy malarstwa i rysunku Doroty Goleniewskiej-Szelągowskiej w PGS.

Ta sztuka daje radość Płock, 28.06.2019. Wystawa malarstw i rysunku Doroty Goleniewskiej-Szelągowskiej w Płockiej Galerii Sztuki. Agnieszka Małecka /Foto Gość

Twórczość płockiej malarki to gejzer kolorów i energii życiowej natury, stanowiącej przez lata główną inspirację Doroty Goleniewskiej-Szelągowskiej. - Ta sztuka daje radość, sprawia przyjemność i skłania do refleksji, a jednocześnie pozwala na chwilę zwolnić tempo życia - zauważyła podczas wernisażu wystawy Alicja Wasilewska, dyrektor Płockiej Galerii Sztuki.

W przestrzeni galerii można oglądać ponad 100 prac, w większości malarstwo olejne na płótnie, ale też rysunki malarki, wykonywane jeszcze podczas studiów. - To przede wszystkim studium postaci, modelu, pozującego nam podczas zajęć. Potem przez wiele lat te rysunki leżały i niszczały. Zrobiło mi się żal, że nikt ich nie obejrzy - mówiła Dorota Goleniewska-Szelągowska. Te najstarsze prace artystki można zobaczyć w oddzielnej sali, w tzw. Galerii Kreski.

Częścią wystawy są także obiekty codziennego użytku, jak krzesło czy stolik, będące owocem połączenia pasji malarskiej z potrzebą ratowania wyrzuconych przez innych rzeczy. - Wyszukuję zniszczone, niechciane, zapomniane przedmioty, meble i nadaję im drugie życie - mówiła podczas wernisażu malarka. - To obiekty wykonane techniką trompe l’oeil, czyli malarstw iluzjonistycznego, rozbudzającego wyobraźnię oglądających - dodała Alicja Wasilewska. Dość wspomnieć, że znajdziemy tu choćby bardzo sugestywne "krzesło do wysiadywania"…

Wystawa zatytułowana "Sérénité" to jednak przede wszystkim malarstwo olejne Doroty Goleniewskiej-Szelągowskiej, powstałe w czasie wielu plenerów odbywanych z mężem Eugeniuszem Szelągowskim oraz w pracowni. Tytuł, zaczerpnięty z języka francuskiego, w jakiś sposób definiuje całą twórczość malarki. - Nawiązuje on do pogody ducha, pewnej postawy wobec życia - pełnej refleksji i spokoju. To niepowtarzalna okazja, by zanurzyć się w tej pogodzie ducha, spokoju, cieple, które bije z całej tej sztuki - zauważyła szefowa PGS.

To okazja, by zanurzyć się w pejzażach włoskich, francuskich, ukraińskich, a nade wszystko polskich. Dla pani Doroty równie inspirujące są okolice włoskiego Gargano, co Koszarawa na ziemi żywieckiej czy podpłockie Słupno, gdzie wraz z mężem odnowili stary młyn, tworząc w nim przestrzeń do pracy twórczej i życia. Jej obrazy rejestrują chwilę, światło, kolory ale też nieuchronny upływ czasu, który pożera zamieszkałe kiedyś domy i budynki. Oko artystki patrzy na to wszystko z ogromną sympatią i zachwytem, odkrywając ukryte piękno nierzadko w rzeczach najprostszych.

Tytułowa "Sérénité" nie zawsze obecna jest w czystej postaci podczas samego procesu malowania… - Jest też trochę adrenaliny, zwłaszcza na początku powstawania każdego obrazu, bo tak naprawdę nigdy nie wiem, jaki będzie efekt - przyznała malarka, która w dniu wernisażu obchodziła swoje urodziny.

Dorota Goleniewska-Szelągowska jest absolwentką Wydziału Sztuk Pięknych toruńskiego UMK (dyplom w 1993 r. w pracowni malarstwa u prof. Wojciecha Sadleya). Od lat wykorzystuje różne techniki; najczęściej olej na płótnie, akwarelę, pastel. Mieszka wraz z mężem Eugeniuszem Szelągowskim, też artystą, w Słupnie, w starym, mającym ponad sto lat młynie, który uratowali przed zniszczeniem. Razem z mężem tworzy także witraże o tematyce kwietnej i sakralnej.