Boże, przyjaźń zachowaj!

oprac. ks. Włodzimierz Piętka

|

Gość Płocki 26/2019

publikacja 27.06.2019 00:00

Mija pięć lat od śmierci ks. Piotra Błońskiego ze Skępego, młodziutkiego wikariusza z płockiej katedry, który zmarł w opinii świętości.

„Do Pana Boga mamy podchodzić z sercem. A wtedy On do nas mówi. Mówi i kieruje naszym życiem”  – mówił młody kapłan w jednym z nielicznych kazań, które wygłosił. „Do Pana Boga mamy podchodzić z sercem. A wtedy On do nas mówi. Mówi i kieruje naszym życiem” – mówił młody kapłan w jednym z nielicznych kazań, które wygłosił.
Archiwum Gościa Płockiego

Nie modlił się o cud, ale też nie prosił o śmierć. Mówił, że przez cały czas formacji w seminarium modlił się o to, aby być dobrym narzędziem w ręku Pana Boga. Dwie intencje unosiły jego modlitwę: prośba o przyjaźń i o wiarę: takie wnioski rodzą się po lekturze fragmentów dziennika ks. Piotra. Publikujemy je po raz pierwszy, za ks. Krzysztofem Stawickim, który zebrał świadectwa i dokumenty o swoim przyjacielu w pracy magisterskiej (zachowujemy pisownię oryginalną).

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.