Nowi diakoni w Płocku

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 25.05.2019 22:34

Bp Mirosław Milewski udzielił w płockiej katedrze święceń diakonatu trzem alumnom Wyższego Seminarium Duchownego.

Nowi diakoni diecezji płockiej (od lewej): Piotr Adamiak z parafii Szyszki, Dariusz Kozłowski z parafii Dzierżenin i Krzysztof Węglicki z parafii Duczymin. Nowi diakoni diecezji płockiej (od lewej): Piotr Adamiak z parafii Szyszki, Dariusz Kozłowski z parafii Dzierżenin i Krzysztof Węglicki z parafii Duczymin.
Archiwum Jana Waćkowskiego

Na diakonów zostali wyświęceni: Piotr Adamiak z parafii św. Bartłomieja Apostoła w Szyszkach k. Pułtuska, Dariusz Kozłowski z parafii św. Tomasza Apostoła w Dzierżeninie k. Serocka i Krzysztof Węglicki z parafii św. Jana Nepomucena w Duczyminie k. Chorzel.

Szafarz sakramentu święceń - bp Mirosław Milewski - mówił o powołaniu do służby w Kościele, które "szlifuje się" w modlitwie, służbie i doświadczeniach.
- Nie ma żadnego przypadku w darze powołania, które odkryliście w sobie i które przywiodło was, poprzez lata przygotowań, dziś do tej katedry. Powołanie zawsze pozostaje czymś, co trudno ubrać w słowa, jest jakimś wewnętrznym, intymnym i osobistym doświadczeniem Bożego wezwania. Jest wielką tajemnicą i jest darem, który nieskończenie przerasta człowieka. Tak, to prawda, każde powołanie pozostaje poniekąd zakryte przed światem, bo rodzi się najgłębiej w nas, w sercu, w sumieniu, tam, gdzie rozbrzmiewa delikatny głos Boga. Powołanie jednak nie dotyka tylko naszego serca, lecz wypływa, rodzi się przede wszystkim w sercu Kościoła. Czym jest to serce? To serce samego Chrystusa, który Kościół nazywa swoim Ciałem. Tam właśnie, w samym sercu Chrystusa, w sercu Kościoła, zrodziło się wasze powołanie. Sam Chrystus pociągnął was do siebie, zapragnął każdego z was, przepasał swoją miłością tak, byście poszli tam, gdzie On zechce was zaprowadzić. Zostaniecie "przepasani" Bożą łaską, przeniknięci darem święceń diakonatu, w głębokim sensie zjednoczeni z sercem Jezusa. W wasze usta Bóg włoży swoje słowo, w wasze dłonie włoży dar błogosławieństwa i moc udzielania niektórych sakramentów - mówił biskup.

Zachęcał kandydatów do święceń, aby na łaskę powołania odpowiedzieli wiernością w życiu i służbą. A odnosząc się do aktualnej sytuacji i dyskusji medialnej o grzechach ludzi Kościoła stwierdził:

Nie chcemy w naszych szeregach takich, którzy dopuszczają się jakichkolwiek nadużyć, nie stają po stronie pokrzywdzonych i nie ma żadnej tolerancji dla krzywdy wyrządzonej osobie nieletniej przez kogokolwiek. Mówię to z wielkim bólem, zażenowaniem i wstydem. Ale mówię o tym świadomie i chcę, byście też byli tego w pełni świadomi. Bo chcę, my wszyscy chcemy, byście byli dobrymi diakonami, a w przyszłości, za rok, dobrymi księżmi. Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak tylko was poprosić, aby wasze życie było święte. Bądźcie zawsze wierni Chrystusowi i Kościołowi!

Biskup prosił również zgromadzonych o modlitwę w intencji duchownych. - To przez modlitwę wierni świeccy "wychowują" swoich kapłanów, pomagają Duchowi Świętemu "szlifować" ich świętość. Pamiętajcie w modlitwie o naszych nowych diakonach. Niech ich wierność, ich świętość, łaska ich posługiwania zostaną "oszlifowane" darem waszej modlitwy.

Kandydatów do święceń przedstawił ks. Marek Jarosz, rektor WSD w Płocku. Po odpowiedzi kandydatów do diakonatu: "Przyrzekam" i "Chcę z Bożą pomocą" nastąpił śpiew litanii błagalnej do Wszystkich Świętych, nałożenie rąk przez księdza biskupa i modlitwa święceń. Następnie klerycy podali nowo wyświęconym stuły i dalmatyki - liturgiczny strój diakona.