Dzięki tobie nie krzyczę do pustych ścian...

ks. Włodzimierz Piętka

|

Gość Płocki 17/2019

publikacja 25.04.2019 00:00

Ewelina Kinalska pochodzi ze Staroźreb k. Płocka. Przez ponad dwa lata była wolontariuszką w Domu Serca na południu Włoch. Czy jej historia i doświadczenie mogą zainspirować innych do podobnych wyborów?

▲	Wielka festa wolontariuszy i podopiecznych z okazji 20-lecia istnienia  Domu Serca w Afragoli. ▲ Wielka festa wolontariuszy i podopiecznych z okazji 20-lecia istnienia Domu Serca w Afragoli.
Archiwum Eweliny Kinalskiej

W Kościele, który żyje zmartwychwstaniem Jezusa, wciąż rodzą się nowe formy życia apostolskiego i misyjnego. Jedną z nich jest zatwierdzona przez Stolicę Apostolską, a powstała w 1990 r. we Francji międzynarodowa katolicka organizacja pozarządowa Domy Serca. Wolontariusze misyjni: duchowni i świeccy, głównie młodzi, na określony czas albo na stałe wyjeżdżają na misje i podejmują się życia zgodnie z charyzmatem współczucia i pocieszania ubogich oraz potrzebujących. Jedną ze 102 Polaków, którzy stali się wolontariuszami Domów Serca, była Ewelina ze Staroźreb.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.