Milczenie moje było odpowiedzią

ks. Włodzimierz Piętka

|

Gość Płocki 17/2019

publikacja 25.04.2019 00:00

Trzeba iść płockimi śladami objawień Bożego miłosierdzia. A prowadzą nas one również do Białej i do pewnego epizodu, w którym Pan pozwolił s. Faustynie lepiej poznać samą siebie.

▲	Siostra Amadeusza, przełożona domu w Białej, oprowadza  po sali pamiątek związanych ze świętą. ▲ Siostra Amadeusza, przełożona domu w Białej, oprowadza po sali pamiątek związanych ze świętą.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Dzięki postępującym pracom przy budowie sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Płocku i krzyżowi ustawionemu na wieży przy Starym Rynku coraz więcej osób rozpoznaje miejsce pierwszych objawień Pana Jezusa św. s. Faustynie Kowalskiej; miejsce, w którym zostały objawione obraz i wola Pana, aby zaistniało Święto Miłosierdzia, obchodzone w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Ale innym miejscem, gdzie święta przebywała niemal 90 lat temu, był także dom sióstr w Białej k. Płocka. Tam znajdowały się filia płockiego klasztoru i zaplecze gospodarcze dla Zakładu „Anioła Stróża”.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.