Bieda zawsze nas znajdzie

ks. Włodzimierz Piętka

|

Gość Płocki 10/2019

publikacja 07.03.2019 00:00

– Gdy się pomaga, zawsze jest pod górkę. Jest trudno i... pięknie – mówi Anna Kozera, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Pomocy im. św. Brata Alberta w Płocku.

▲	Prezes Anna Kozera (w środku) ze współpracowniczkami Marią Grabowską (z lewej) i Ewą Lasotą. ▲ Prezes Anna Kozera (w środku) ze współpracowniczkami Marią Grabowską (z lewej) i Ewą Lasotą.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Adres przy ul. Kościuszki 5 doskonale znają osoby, które są w potrzebie. Idą tam po „kromkę chleba”, do „oazy” czy „ciepłej izby”. To nazwy inicjatyw charytatywnych, które od lat prowadzi płocki Brat Albert. Ta największa i najstarsza organizacja pożytku publicznego w Płocku istnieje od 25 lat. Podczas gdy inne instytucje w mieście zajmują się wąską dziedziną pomocy, przy Kościuszki 5 wsparcie czeka na każdego: od dziecka po seniora. Stąd aż siedem form pomocy: punkt dożywiania, Miejska Świetlica nr 11, Klub Profilaktyki Środowiskowej, Dom Dziennego Pobytu, Punkt Pośrednictwa Pracy, Poradnia Rodzinna i Centrum Integracji Społecznej. A wszystko zaczęło się od jednej osoby: Anny Kozery i historii jej życia.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.