Już same oczy się modlą

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 22.02.2019 17:44

22 lutego czyni Płock miastem świętym i niepowtarzalnym. Z różnych części diecezji i Polski przybyli pielgrzymi do sanktuarium Bożego Miłosierdzia na Starym Rynku.

Już same oczy się modlą Płock, 22.02.2019. Obchody 88. rocznicy pierwszych objawień Pana Jezusa Miłosiernego św. s. Faustynie Kowalskiej ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

W tym dniu niewielka kaplica jest zdecydowanie za mała, aby pomieścić pielgrzymów. Od pierwszej Mszy św. o 6.30 była szczelnie wypełniona przez cały dzień: na Mszach św., w Godzinie Miłosierdzia, podczas adoracji w ciszy i w kolejkach do spowiedzi.

Co było wyjątkowe w tej modlitwie serc? Serdeczne spojrzenia na obraz "Jezu, ufam Tobie" i na monstrancję z Najświętszym Sakramentem. W tym dniu szczególnie powtórzyła się ta łaska, o której pisała św. s. Faustyna dokładnie 88 lat temu: "W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką" (DZ 47). W Godzinie Miłosierdzia modlono się m.in. tymi słowami:

To uroczysty dzień objawienia światu wizerunku Jezusa Miłosiernego. Dziękujemy Ci, Panie, za dar tego wizerunku i za miejsce, w którym objawiłeś się po raz pierwszy jako Król Miłosierdzia. Spraw, aby Twoje miłosierdzie odbiło się w naszym życiu.

- Gdy Jezus przyszedł do s. Faustyny, tu w Płocku 22 lutego 1931 roku, na świecie trwał wielki kryzys ekonomiczny. To był wstrząs, nie tylko gospodarczy, bo to, co do tej pory było pewne, runęło. Ludzkie kalkulacje zawiodły, a z biedą materialną pojawiła się bieda moralna - przypomniał kontekst pierwszego objawienia ks. Dariusz Malczyk - pracownik Sądu Biskupiego Płockiego, który przez cały dzień był kaznodzieją w sanktuarium na Starym Rynku.

- Gdy Pan Jezus objawił się św. Faustynie, nie zaczynał od wielkich rzeczy: kazał jej sporządzić naczynie, aby uczyć się ufności. On przychodzi i dziś, aby smutnym, rozczarowanym i chorym dać lekarstwo i równowagę, aby przywrócić radość i nadzieję, On wychodzi do człowieka, który odwrócił się od Niego, On przychodzi, aby przeprowadzić go przez kryzys - akcentował kaznodzieja. I dodał: - Miłosierdzie Boże podnosi i dźwiga, każe patrzeć z nadzieją w przyszłość, bo przypomina nam wszystkim, że jesteśmy w rękach Bożych, że mimo naszej kruchości możemy patrzeć w oczy samego Boga.

Wśród pielgrzymów w tym dniu są pani Anna z Makowa Mazowieckiego i Agnieszka z Piły. Kilka razy w roku przyjeżdżają do płockiego sanktuarium, "aby zostawić tu ciężary swojego serca". - To jest tak wielkie i święte miejsce, do którego wciąż musimy wracać, i chciałybyśmy, żeby jak najwięcej osób o tym miejscu objawień wiedziało i odkryło je dla swojej wiary - dodają.