Łączy nas człowieczeństwo i chrzest

Waleria Gordienko

publikacja 22.01.2019 14:18

W podpłockiej parafii Święcieniec modlitwa o zjednoczenie chrześcijan nabrała szczególnego znaczenia, bo w miejscu, gdzie ponad 100 lat temu doszło do radykalnych podziałów, teraz ekumenicznie się spotkano.

Łączy nas człowieczeństwo i chrzest

Gdy powstawał mariawityzm, rzymskokatolicka parafia w Święcieńcu praktycznie przestała istnieć. XVIII-wieczny kościół w 1906 r. stał się świadkiem podziału między chrześcijanami, a dziś stał się miejscem diecezjalnej modlitwy o jedność uczniów Chrystusa. Mszy św. przewodniczył ks. inf. prof. Wojciech Góralski, który był delegatem biskupa płockiego na tę celebrację ekumeniczną. Przy ołtarzu stanęli również duchowni mariawiccy, prawosławny i ewangelicki,, a homilię wygłosił kapłan Gabriel M. Grabarczyk, proboszcz parafii mariawickiej w Pepłowie.

- Bóg przez swojego Syna Jezusa Chrystusa stał się dla każdego z nas swoistym mostem, przerzuconym nad otchłanią grzechu, a w szczególności grzechu podziału Kościoła: jednego, powszechnego, apostolskiego. Grzech sprawił, że jesteśmy podzieleni, choć żyjemy obok siebie i współpracujemy dla dobra naszych małych wspólnot oraz ojczyzny. Każdy wierzący człowiek wie, że jesteśmy duchowym naczyniem, w którym przechowujemy łaskę wiary, tradycje naszych Kościołów, i w ten sposób zachowujemy fundament Kościoła, którym jest Jezus Chrystus Zmartwychwstały i obecny wśród nas pod postaciami Chleba i Wina, czczony i adorowany w Przenajświętszym Sakramencie Ołtarza. Jest obecny po to, by nas uczyć swoim słowem sprawiedliwości, łaskawości i miłosierdzia wobec swoich sióstr i braci, którzy błądzą, grzeszą i poszukują swojego miejsca na płaszczyźnie wiary - mówił ks. Gabriel.

- Gdy w świecie zaczyna się pojawiać wiele nowych zagrożeń, albo zaczynamy na nie radykalnie odpowiadać, to wtedy mogą się też pogłębiać podziały między nami. Przez egoizm, nienawiść i poczucie samowystarczalności przestajemy dawać prawdziwe świadectwo wiary dla wątpiących i zagubionych - podkreślał kapłan.

- Bądźmy sprawiedliwi w naszych sądach, podejmowanych działaniach, usuwając spośród nas nierówność, nadużycia i oszczerstwa. Bądźmy ludźmi łaskawości. Niech nie zabraknie w nas pokory wobec siebie i drugiego człowieka. Pokora bowiem uczy braterstwa i uczciwości. Miłość jest ostatnim ratunkiem dla ginącego w grzechach świata, a miłosierdzie to ostatni most rzucony nad otchłanią grzechu ludzkiego, którego możemy się chwycić i odważnie przejść na drugą stronę - przypominał proboszcz z Pepłowa.

Przewodniczący liturgii świętej ks. inf. prof. Wojciech Góralski przypomniał na zakończenie Mszy św. o tym, że podstawowym elementem naszej jedności jest nasze człowieczeństwo, które zakłada myślenie, mądrość życiową, pokorę, skromność, otwarcie na innych, unikanie małostkowości, przebaczenie. - Bądźmy ludźmi życzliwymi, jednoczmy się w idei człowieczeństwa, bo warto zatrzymać się, zastanowić, naprawić błędy, podjąć refleksję, by być lepszymi. Łączy nas jeszcze coś więcej: chrześcijaństwo. Łączy nas odkupienie, krzyż i ofiara miłości. Niech ono zobowiązuje nas do jedności i braterskiej miłości - mówił ks. Góralski.

W parafii Święcieniec od lat można doświadczyć "praktycznego ekumenizmu" na płaszczyźnie wspólnych spotkań i szkoły, co podkreślał ks. proboszcz Waldemar Obrębski. Na tym terenie żyje wiele małżeństw mieszanych katolicko-mariawickich, dla nich liturgia ta była więc ważnym przeżyciem. Cieszy zwłaszcza, że uczestnikami wydarzenia były dzieci, zwłaszcza chór szkolny, który uświetnił liturgię. Również oprawę muzyczną i śpiew zapewnili organiści parafii rzymskokatolickiej i mariawickiej.