Bez mirry i złota, ale razem

Agnieszka Otłowska Agnieszka Otłowska

publikacja 07.01.2019 23:27

Po raz piąty Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Nasielska.

Barwny kolędowy orszak na ulicach Nasielska Barwny kolędowy orszak na ulicach Nasielska
Archiwum ks. Rafała Winnickiego

Mimo zimowej aury, nic nie odstraszyło wiernych parafii św. Wojciecha, aby głośnie i radośnie świętować Objawienie Pańskie. Orszak zgromadził ponad 1300 osób.

Tegoroczna trasa nasielskiego orszaku wiodła od kościoła do rynku, gdzie pod pomnikiem św. Jana Pawła II znajdowała się szopka, a w niej Święta Rodzina, w której rolę wcielili się państwo Czernik. W rolę Mędrców ze Wschodu wcielili się Bogdan Ruszkowski, burmistrz Nasielska, Mariusz Kraszewski, wicedyrektor  Szkoły Podstawowej nr 2 im. Stefana Starzyńskiego w Nasielsku oraz ks. Paweł Perdion, wikariusz parafii.

Trzej Królowie po dotarciu do szopki oddali pokłon Dziecięciu Jezus i złożyli swoje dary. Następnie wszyscy wierni wraz Świętą Rodziną i królami udali się do kościoła, na uroczystą Mszę św.

- Cieszę się bardzo, że tak radośnie mogę świętować Objawienie Pańskie. Jestem tutaj z całą rodziną. Jak co roku ubieramy korony na głowę, aby móc królować nad swoim życiem. Dokonywać mądrych i rozważnych decyzji, aby były zgodne z wolą Boga. To nasze królowanie ma być drogą, na której idąc za Chrystusem, zawsze będziemy nieśli Go innym. Idziemy do Niego z pustymi rękami, ale z całą rodziną. Nie zanosimy mu złota, mirry i kadzidła, ale niesiemy naszą miłość i serca - mówi uczestnicząca w orszaku pani Monika.

Muzyczną oprawę przygotował chór parafialny "Lira", pod batutą Joanny Ostaszewskiej. nad sprawnym przebiegiem orszaku czuwał ks. Piotr Wilkowski, wikariusz parafii św. Wojciecha.