Najlepsza zasada dla wyjeżdżającego na misje: „Wierzę, że jest z nami Bóg i Kościół i że nasza dobra wola zmarnowana nie będzie”.
Ksiądz Marian podczas urlopu. Archiwum Krystyny Pogorzelskiej
Dziś rzadko się już spotyka kogoś, kto pisze dziennik, prowadzi osobiste notatki, bo zbyt duża jest pokusa przerzucania do wirtualnych sieci na gorąco swoich wrażeń, emocji i przeżyć. A jednak gdy po 50 latach wraca się do takich zapisków, jak tych księdza Mariana Batogowskiego, powojennego duszpasterza z Nasielska, Pułtuska, Janowca Kościelnego, podpłockiej Imielnicy i Serocka, oraz misjonarza w Indiach, odkrywa się inną miarę i sens tego, co kiedyś pisano dla siebie, od serca, wcale nie z myślą o publikacji...
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.