Nigdy nie nazwała siebie bohaterką

Agnieszka Otłowska Agnieszka Otłowska

publikacja 25.10.2018 12:08

W kawiarence w PCKiS w Ciechanowie odbyła się projekcja filmu "W imię ich matek. Historia Ireny Sendlerowej" w ramach cyklu filmowego "Niepodległa".

Nigdy nie nazwała siebie bohaterką Ciechanów, 24.10.2018. Projekcja filmu "W imię ich matek. Historia Ireny Sendlerowej" zorganizowana przez Powiatowe Centrum Kultury i Sztuki Agnieszka Otłowska /Foto Gość

Film z roku 2010 w reżyserii Mary Skinner poświęcony jest Irenie Sendlerowej oraz grupie młodych Polek, które ryzykowały życie, by ratować od zagłady setki żydowskich dzieci z warszawskiego getta w okupowanej przez nazistów Polsce podczas II wojny światowej. W dokumencie 95-letnia Irena Sendlerowa opowiada historię tamtych czasów, którą przez wiele lat zachowywała w tajemnicy. W polsko-amerykańskim filmie, oprócz archiwalnych zdjęć z czasów okupacji, Sendlerową wspominają współpracownicy oraz osoby ocalone przez nią z zagłady.

W chwili wybuchu wojny Irena Sendlerowa miała 29 lat i pracowała w Miejskim Wydziale Opieki Społecznej w Warszawie, który hitlerowcy zgodzili się otworzyć pod presją międzynarodowych organizacji charytatywnych. Zarządzali nim Niemcy, ale pracownikami byli Polacy. We wrześniu 1939 roku w stolicy mieszkało prawie 400 tysięcy Żydów, jedna trzecia populacji miasta. Od jesieni 1940 r. byli przesiedlani do getta. Wkrótce zaczął się głód i codzienne masowe wywózki do Treblinki, fabryki śmierci. Po ulicach błąkało się coraz więcej małych sierot. Te, którym pozostali jeszcze rodzice, były przez nich ratowane za wszelką cenę. – Bardzo szybko zorientowaliśmy się, że jedyną drogą ratowania dzieci, jest wyprowadzanie ich – wspomina w filmie Irena Sendlerowa.

Zorganizowała sieć tzw. pogotowi opiekuńczych, czyli prywatnych mieszkań, w których przysposabiano dzieci do życia poza gettem. – Uczyłam je modlitw, jakie zna każde polskie dziecko, by je dobrze zapamiętały. Często budziłam je w nocy i prosiłam o wyrecytowanie – wspomina Magda Rusinek, jedna ze współpracownic Sendlerowej.

Irena Sendlerowa zdobyła przepustkę pielęgniarki i organizowała wyjścia dzieci. Niektóre z nich były przysypywane śmieciami i wywożone przez zaufanych pracowników. Inne zaś wyprowadzano kanałami albo przewożono w paczkach przez współpracujących tramwajarzy. Potem w swoich klasztorach przechowywały je siostry zakonne. Za swoją działalność bohaterka filmu została aresztowana w 1943 przez gestapo. Została skazana na śmierć, ale udało jej się uciec i z fałszywymi papierami, pod innym nazwiskiem kontynuowała swoje dzieło. Wszystkie uratowane dzieci przeżyły wojnę. – Ojciec zawsze mnie uczył, że jak ktoś tonie, trzeba mu podać rękę. A ja swoją rękę podawałam narodowi żydowskiemu - mówi przed kamerą.

- Przez wiele lat jej historia była niemal nieznana. Ujrzało światło dzienne za sprawą grupy nastolatek z małego miasta w USA, które w 1999 roku opowiedziały o jej życiu i dziele w zrealizowanym przez siebie spektaklu teatralnym. Z tym spektaklem nastolatki przyjechały do Warszawy i w 2001 roku spotkały się z Ireną Sendler. Prasa polska zaczęła o niej pisać. Nagle okazało, że żyje wielka bohaterka, o której nic nikt nie wie. To wszystko wydarzyło się dzięki niewinnemu przedstawieniu. Była niezwykle skromna i cicha. Do dziś mało o niej wiemy i jej historia jest wciąż przez nas odkrywana. Jest to bardzo interesujący dodatek do historii kobiety, której życiorys powinni znać wszyscy - wspominał podczas spotkania Sławomir Grünberg, autor zdjęć.

Jak przyznał S. Grünberg, takich osób jak Irena Sendlerowa jest niewiele w polskiej historii. - Trzeba cenić te wartości, które mamy i opowiadać o nich młodemu pokoleniu, aby wiedzieli, że warto się poświęcać, działać społecznie i uświadamiać, że jednostka może zmienić świat i uratować wiele osób. Takich inicjatyw powinno być jak najwięcej, a o takich postaciach, których bohaterskie czyny zostały zauważone docierały do młodych ludzi - zwracał uwagę autor zdjęć.

- Myślę, że nie łatwo było zrobić ten film. W końcu składa się z wielu dokumentów, do których trzeba było dotrzeć. Skłonić do rozmowy starszą panią, która milczała z konieczności, do odsłonięcia swojego życia i opowiedzenia o najtrudniejszych momentach. Połączenie zdjęć, wplecenia starych urywków filmów, a także wywiady osób ocalonych wymagało dużo pracy, co sprawia, że film jest przejmujący i dostarczający mnóstwo wiedzy dla nas - dzieliła się jedna z uczestniczek spotkania.

Irena Sendlerowa za ratowanie Żydów w czasie II wojny światowej otrzymała w 1965 roku tytuł "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata". Zmarła 12 maja 2008 roku w Warszawie mając 98 lat. Upamiętniając 10. rocznicę jej śmierci, Sejm RP ogłosił rok 2018 "Rokiem Ireny Sendlerowej".