W gminie Janowiec Kościelny upamiętniono nadkomisarza przedwojennej straży granicznej Bronisława Borowca, który został zamordowany przez NKWD w Miednoje.
Ryszard Borowiec (z lewej) i Jan Domański posadzili dąb pamięci.
Agnieszka Małecka /Foto Gość
Ojciec szedł do obozu w pełnym umundurowaniu polskiego oficera – wspomina dziś jego syn, Ryszard Borowiec, urodzony w 1935 roku. Z tego okresu pamięta niewiele. Po ojcu nic mu nie pozostało, jedynie wyblakłe zdjęcia, na których Bronisław Borowiec ma krzyż Virtuti Militari.
Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.