Maraton ze św. s. Faustyną

Wojciech Ostrowski

publikacja 09.10.2018 23:43

Po raz trzeci w przasnyskiej farze wybrzmiały słowa "Dzienniczka".

Przy relikwiach apostołki Miłosierdzia Bożego czytano dzieje jej duszy Przy relikwiach apostołki Miłosierdzia Bożego czytano dzieje jej duszy
Wojciech Ostrowski

Wspólne czytanie dzieła św. s. Faustyny Kowalskiej trwało z przerwami przez dwa dni i wieczory. Maraton czytania "Dzienniczka" został poprzedzony wspólnym odmówieniem Litanii do św. s. Faustyny. Jako pierwszy fragment tego niezwykłego dzieła odczytał ks. Andrzej Maciejewski, proboszcz parafii św. Wojciecha. W dalszym czytaniu uczestniczyli wierni z trzech przasnyskich wspólnot parafialnych, wśród których znalazły się rodziny i małżeństwa. Uczestnikom maratonu towarzyszyły relikwie świętej.

Koordynatorem akcji był Andrzej Wierzbicki, który postanowił kontynuować dzieło, które wcześniej prowadził jego szwagier, zmarły w zeszłym roku katecheta Mariusz Łyszkowski.

- Mariusz wciągnął mnie w tę akcję, więc pomyślałem, że warto ją kontynuować - przyznaje pan Andrzej. - Chciałbym żeby odbywała się też w kolejnych latach. Mam nadzieję, że co roku będzie przybywało uczestniczących w czytaniu osób, podobnie jak to było z naszą rowerową pielgrzymką na Jasną Górę. Najpierw było mało chętnych, a później zrobiło się ich więcej niż miejsc - dodaje A. Wierzbicki, który był dwa razy komandorem rowerowych pielgrzymek.

Na kontynuowanie maratonu "Dzienniczka" liczą też jego tegoroczni uczestnicy. - Brałam udział w obu poprzednich edycjach, i jeśli będą następne, to też się przyłączę - dzieli się Celina Gutowska. - W tym roku czytałam kilka razy. Takie czytanie na głos w kościele to zupełnie coś innego, niż ciche czytanie dla siebie. Inaczej się to przeżywa, bo ważne jest też, że ktoś mnie słucha i może do niego dotrze, zwłaszcza jeśli nie zna jeszcze "Dzienniczka".

- Cieszę się, że kolejny raz nasza fara rozbrzmiewała słowami "Dzienniczka" - zapewnia ks. Andrzej Maciejewski. - A także z tego, że podjęte zostało na nowo dzieło śp. Mariusza Łyszkowskiego. W tym roku rozpoczęliśmy je w 80. rocznicę urodzin dla nieba św. s. Faustyny. Ważne też, że w roku jubileuszowym św. Stanisława Kostki wybrzmiały te fragmenty "Dzienniczka", w których on się pojawia. Cieszy również , że w nasze czytanie zaangażowało się wiele osób. Podczas takiego głośnego czytania dzieło to inaczej do nas dociera i możemy odkrywać je na nowo. Widziałem jak zasłuchała się pewna grupa pielgrzymów, którzy odwiedzili nasz kościół. Długo siedzieli pochłonięci tak przez "Dzienniczek", aż się mogło wydawać, że nie mają w ogóle zamiaru wyjść - opowiada ks. Andrzej.