Bóg powołuje do niezapomnianej przygody

Agnieszka Otłowska Agnieszka Otłowska

publikacja 29.09.2018 00:12

O dobrą i mądrą przyszłość dzieci i młodzieży modlono się w parafii św. Anny w Pomiechowie.

Bóg powołuje do niezapomnianej przygody Pomiechowo, 28.09.2018. Nawiedzenie obrazu i relikwii św. Stanisława Kostki w parafii św. Anny Agnieszka Otłowska /Foto Gość

Obraz i relikwie św. Stanisława Kostki przyciągnęły do kościoła parafialnego młodych, którzy na modlitwie mogli zawierzyć się Bogu przez wstawiennictwo swego patrona.

Mszy św. przewodniczył ks. kan. Tomasz Cymerman, proboszcz parafii Pomiechowo, wraz z kapłanami pracującymi w dekanacie zakroczymskim. - Modlimy się za wszystkich, którzy trwają w służbie kapłańskiej i zakonnej, a także tych, którzy się do niej przygotowują. Niech św. Stanisława Kostka będzie dla nich wzorem gorliwej miłości i prawdziwego oddania się Bogu - mówił ks. Cymerman na początku Eucharystii.

Homilię wygłosił ks. Paweł Dobies, dekanalny duszpasterz służby liturgicznej. - Zaskakuje fakt, że po 450 latach od jego śmierci jest wciąż znany i poznawany nie tylko w naszej diecezji, w Polsce, ale na całym świecie. Jest znany mimo że po ludzku nie był wielkim tego świata. Dlatego tak jest? Odpowiedź wydaje się prosta: św. Stanisław realizował w życiu to, co Pan Bóg dla niego zaplanował, i wypełniał to konsekwentnie, niezachwianie, wytrwale i niezłomnie - mówił ks. Paweł.

Zwrócił uwagę, że św. Stanisław był dojrzałym mężczyzną, który miał odwagę powiedzieć Bogu "tak" i wyruszyć w nieznane, aby dopiąć swego i zostać jezuitą. - Niech każdy z nas pomyśli, co mnie osobiście dała ta peregrynacja i to spotkanie ze św. Stanisławem. I niech wyraźnie wybrzmi, że to nie było przypadkowe spotkanie, bo Pan Bóg działa w naszym życiu właśnie przez takie wspaniałe wydarzenia. Jestem przekonany, że ten święty z Rostkowa przybył tu, aby powiedzieć szczególnie młodym, że ich rozumie. Rozumie ich młodość. Zarówno wtedy, jak i dziś Bóg daje ludziom swoją łaskę. I mimo że dziś trudniej, to ta łaska potrafi czynić cuda, jeśli człowiek naprawdę zechce z nią współpracować. Ten święty jest tego przykładem - argumentował ks. Dobies. - Bóg powołuje tak, jak powoływał dawniej. Jednak dziś młodzi ludzie, wychowani w infantylnym świecie gier komputerowych, później dojrzewają i trudniej przychodzi im podejmowanie decyzji na całe życie.

- Zechciejmy dziś, patrząc na wspaniałych ludzi Kościoła: św. Jana Pawła II, bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, św. Maksymiliana Marię Kolbego, bł. bp. Leona Wetmańskiego, bł. abp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego, sługę Bożego prymasa Stefana Wyszyńskiego czy obecnego wśród nas św. Stanisława Kostkę, dziękować Bogu za dar tej wizyty i z pokorą prosić naszego ziomka, aby wypraszał dla naszej młodzieży pragnienie przyjaźni z Bogiem, a tych spośród nich, których Bóg powołuje do niezapomnianej przygody, jaką jest kapłaństwo, by napełnił niezłomną odwagą i konsekwencją w realizacji powołania - zachęcił na zakończenie dekanalny duszpasterz służby liturgicznej.