Pułtusk od początku go pokochał

Agnieszka Otłowska Agnieszka Otłowska

publikacja 22.09.2018 22:25

O św. Stanisławie Kostce, jego duchowości i kulcie szerzącym się w diecezji płockiej mówiono podczas konferencji naukowej "Św. Stanisław Kostka – dzieje, duchowość i kult – aspekt pułtuski, mazowiecki i Kościoła powszechnego", zorganizowanej w Domu Polonii.

Pułtusk od początku go pokochał Pułtusk, 21.09.2018. Konferencja naukowa "św. Stanisław Kostka – dzieje, duchowość i kult – aspekt pułtuski, mazowiecki i Kościoła powszechnego". Agnieszka Otłowska /Foto Gość

Konferencja zorganizowana w ramach Dni św. Mateusza, była okazją do lepszego poznania pułtuskich wątków w rozwoju kultu św. Stanisława Kostki, wszak miasto biskupie nad Narwią szczyci się jednym z najstarszych obrazów i ołtarzem poświęconym głównemu patronowi naszej diecezji. Biografię świętego przypomniał prof. Radosław Lolo z Akademii Humanistycznej w Pułtusku. Podreślał, że św. Stanisław wychowywał się w katolickim domu, z daleka od protestantyzmu, z jasno określonymi i egzekwowanymi normami moralnymi.

– Pułtusk od samego początku pokochał świętego, niczym własnego syna i jak zaświadcza o tym zachowany dokument z jego przyjęcia do nowicjatu w Rzymie, w którym podał, że "pochodzi z Pułtuska", miłość ta była obopólna – powiedziała Edyta Karplińska, która przybliżyła fakt obecności świętego w pułtuskich kościołach i dziełach sztuki.

– Pierwsza kaplica z ołtarzem ku czci – wtedy jeszcze błogosławionego, Stanisława Kostki  –powstała zapewne niedługo po 1606 r. Służyła ona stałemu podtrzymywaniu kultu, a od 1624 r. można w niej było uzyskać odpust. Wtedy właśnie ołtarz w kaplicy został odnowiony, a obraz ozdobiony srebrną koroną. Dwa lata później odnotowano, że kaplica zapełniła się licznymi tablicami wotywnymi. Wojny, grabieże i kasata jezuitów przerwały rozwój kultu w kościele szkolnym – mówiła E. Karpińska.

Zwróciła uwagę, że w Pułtusku zachowały się również plakietki wotywne, świadczące o wczesnym lokalnym kulcie Stanisława. Najwcześniejsze pochodzą z przełomu XVII i XVIII w. i są wyrazem wdzięczności, a także świadectwem doznanych łask. Mówiła również o kościele filialnym z Kacic, w którym posługę duszpasterską sprawowali jezuici z kolegium pułtuskiego. – W 1605 r. zbudowali tu pierwszą ceglaną kaplicę, która była miejscem kultu św. Stanisława Kostki. Ten skromny kościół jest najprawdopodobniej pierwszym w Polsce, a może i na świecie, którego patronem został nasz święty patron. Z tego kościółka pochodzi z pewnością jeden z najważniejszych, zachowanych na terenie naszej diecezji obrazów Stanisława Kostki – mówiła.

Przyznała, że jest on jednym z trzech wizerunków świętego, obok lwowskiego i lubelskiego, które słynęły łaskami i były otaczane kultem. Z czasem został opatrzony licznymi tabliczkami wotywnymi, a przy świątyni prowadzono księgę, w której spisywano doznane cuda. – Obraz ten był niesiony w procesji podczas uroczystości po kanonizacji w Pułtusku, w 1727 r. Przedstawia Stanisława ubranego w czarną jezuicką sutannę, klęczącego przed ukazującą się mu Madonną, która podaje mu Jezusa – wyjaśniała Edyta Karpińska.

Prelegentka odniosła się także do pułtuskiej kolegiaty, w której zachował się w całości ufundowany na kilka lat przed kanonizacją ołtarz św. Stanisława Kostki. W skarbcu bazyliki zachował się również relikwiarz św. Stanisława Kostki, wykonany przez toruńskiego złotnika Michała Dawida Hausmanna. E. Karpińska zwróciła uwagę, iż w zbiorach kolegiaty przechowywany jest także portret brata św. Stanisława, Pawła Kostki, pochodzący z kościoła jezuitów w Pułtusku, namalowany w pierwszej połowie XVII w.

W konferencji i dyskusji wzięli udział księża i świeccy. Konferencja naukowa rozpoczęła obchody XXI dni Patrona Pułtuska – św. Mateusza.