Tak cicho, że aż słychać Stanisława

Agnieszka Otłowska

|

Gość Płocki 32/2018

publikacja 09.08.2018 00:00

Rostkowo na jeden dzień stało się polonijne i międzynarodowe. Rodzinne strony wielkiego świętego odkrywali jego rówieśnicy polskiego pochodzenia z różnych krajów świata.

▲	Każdy z uczestników kongresu otrzymał od bp. Piotra Libery pamiątkę ze świętym. ▲ Każdy z uczestników kongresu otrzymał od bp. Piotra Libery pamiątkę ze świętym.
Zdjęcia Agnieszka Otłowska /Foto Gość

Dobrze się stało, że Rostkowo i Pułtusk zostały wpisane w program spotkania młodzieży polonijnej i że odtąd 250 polonusom kraj ich przodków będzie się również kojarzył ze św. Stanisławem Kostką i jego małą ojczyzną na północnym Mazowszu. Do Rostkowa przyjechali z 21 krajów, m.in.: z Austrii, Belgii, Białorusi, Brazylii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Kazachstanu i Mołdawii. Towarzyszył im bp Wiesław Lechowicz, delegat KEP ds. emigracji polskiej. Mszy św. przewodniczył bp Piotr Libera. Rozpoczęła ją procesja z obrazem i relikwiami św. Stanisława Kostki, które nieśli przedstawiciele Polonii z Wielkiej Brytanii.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.