Wdzięczność za ofiarę przodków

am

publikacja 13.07.2018 22:49

W gminie Stara Biała obchodzono wczoraj uroczyście Narodowy Dzień Walk i Męczeństwa Wsi Polskiej.

Wdzięczność za ofiarę przodków Stare Draganie, 12.07.2018. Poświęcenie postumentu pamięci ks. Stanisława Bornińsiego i ronda w Narodowy Dzień Walk i Męczeństwa Wsi Polskiej Agnieszka Małecka /Foto Gość

We wsi Draganie, w gminie Stara Biała urodził się ks. Stanisław Borniński, męczennik czasów II wojny światowej, więzień niemieckich obozów w Działdowie, Dachau, Mauthausen, gdzie został zamordowany w wieku 32 lat, 9 października 1940 r. Jemu dedykowany jest postument, który powstał z inicjatywy lokalnej społeczności i rady powiatu płockiego, przy nowym rondzie, spinającym kilka dróg powiatowych w Starych Draganiach. Symboliczne odsłonięcie, wmurowanie aktu erekcyjnego oraz poświęcenie postumentu i ronda odbyło się wczoraj, w obchodzony po raz pierwszy w naszym kraju narodowy Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej.

- 10 tysięcy wsi dotkniętych różnymi formami represji, 1 mln 300 tys. mieszkańców wsi, którzy zginęli w wyniku bezpośredniej eksterminacji. W stulecie odzyskania niepodległości przez Polskę dziękujemy za ich wierność Bogu i ojczyźnie, za honor, który zachowali - powiedział w czasie Mszy św. polowej, ks. Zbigniew Kaniecki, od niedawna proboszcz w tutejszej parafii w Starej Białej.

- Wspominamy małżonków z Ogorzelic: Władysławę i Bronisława Popielarskich. Panią Władysławę zastrzelono, a jej męża zamordowano w zakładzie karnym w Płocku. Zginęli za posiadanie broni. Pan Bronisław był myśliwym. Wydał ich folksdojcz. Pani Władysława przed zastrzeleniem zdołała wypowiedzieć - "Dla ciebie, Polsko…". Trzeba wspomnieć gajowego z Brwilna Władysława Lewandowskiego. I oczywiście nie można zapominać o ks. Stanisławie Bornińskim, zamordowanym w obozie w Mauthausen, w 1940 r. Nad wejściem do kościoła w Białej znajduje się witraż przez niego ufundowany - Dobry Pasterz - mówił w kazaniu ks. Kaniecki.

Duszpasterz przypomniał też, że w środowisku wiejskim szczególną rolę odegrał także Kościół. Zaznaczył też, że trzeba kochać polską mowę, historię. - Wyrazem miłości do ojczyzny jest i ta droga, i to niedalekie rondo, i to miejsce poświęcone ks. Stanisławowi Bornińskiemu, naszemu rodakowi.

W uroczystości wzięli udział mieszkańcy wiosek gminy Stara Biała, a także przedstawiciele parlamentu i władz samorządowych: poseł Piotr Zgorzelski, jeden z wnioskodawców ustawy ustanawiającej Dzień Walk i Męczeństwa Wsi Polskiej, marszałek województwa Adam Struzik, starosta płocki Mariusz Bieniek, Lech Dąbrowski, przewodniczący rady powiatu i gospodarz uroczystości, oraz wójtowie tutejszych gmin i sołtysi.

Przypomniano m.in. że ustanowienie nowego narodowego dnia pamięci zostało przyjęte w polskim parlamencie jednogłośnie, a jego obchody łączą się ściśle z przypadającym dzień wcześniej, 11 lipca, Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu. - 90 procent ofiar rzezi wołyńskiej to byli mieszkańcy wsi. I wtedy też wielkie przywiązanie do swoich wspólnot parafialnych pokazali księża katoliccy - przypomniał poseł Piotr Zgorzelski. - Dzień 12 lipca nawiązuje do męczeńskiej śmierci mieszkańców wsi Michniów w województwie świętokrzyskim. Nie oszczędzono nawet siedmiodniowego Stefanka, który także musiał zginąć z rąk niemieckich oprawców. Jestem niezwykle dumny, że zgłoszona przez nas uchwała doprowadziła do tego, że 12 lipca jest świętem państwowym. Ma ona wymiar przede wszystkim lokalny - mówił poseł.

- Jako mieszkańcy wsi znamy to, co dla nas zrobili ci, którzy nam tę ojczyznę uratowali. Przelali krew i oddali własne życie. Nie powinniśmy dążyć do wojny, tylko w pokoju tę ojczyznę budować. Wszelkie waśnie, wszelkie zamiary złego powinniśmy zawsze oddalać. Jedynie razem możemy stworzyć suwerenną i dobrą dla wszystkich ojczyznę - powiedział Lech Dąbrowski.- Na rozstajnych drogach stoi krzyż, zwrócony w kierunku wsi - on jest symbolem wiary i męczeństwa. Popatrzmy na ten krzyż, jakby tam stał śp. Stanisław Borniński - dodał.

Po Mszy św. polowej uczestnicy uroczystości przeszli w stronę ronda i postumentu, które poświęcił ks. Z. Kaniecki. Dokonano też symbolicznego wmurowania aktu erekcyjnego. Napisano w nim m.in. "Tą symboliczną tablicą (…) oddajemy też hołd wszystkich bohaterskim mieszkańcom wsi, którzy przelali własną krew i oddali życie za umiłowaną Ojczyznę".