Nasza mała Padwa

Agnieszka Małecka

|

Gość Płocki 25/2018

publikacja 21.06.2018 00:00

Jeśli święty Antoni pomaga odnaleźć klucze czy inne rzeczy, to czy nie pomoże odnaleźć wiary i właściwej ścieżki życia?

Pielgrzymi w Ratowie dzierżą w dłoniach lilie  – atrybut świętego. Pielgrzymi w Ratowie dzierżą w dłoniach lilie – atrybut świętego.
Agnieszka Małecka /Foto Gość

Niewielkie Ratowo ma swoją perłę. Na tle bujnej przyrody, jakby wyjętej z płócien pejzażysty Johna Constable’a, odcinają się jasne mury kościoła św. Antoniego z unikatowym wystrojem w stylu „płonące rokoko” i pobernardyński kompleks klasztorny. Jeszcze kilka lat temu straszyły z zewnątrz liszajami oderwanego tynku. Dziś dzięki niemałym pieniądzom z unijnych projektów obiekt przechodzi powolną, ale gruntowną rewitalizację. To, co pozostaje niezmienne, to antoniański duch panujący w tych murach dzięki słynącemu łaskami obrazowi świętego z Padwy, który od czterech wieków przyciąga do Ratowa tłumy wiernych. Tu nawet w pełen gwaru odpust można znaleźć spokój.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.