Aby nie zabrakło nam dobrej woli

ks. Włodzimierz Piętka

|

Gość Płocki 19/2018

publikacja 10.05.2018 00:00

Ks. prof. Wojciech Góralski o negocjacjach konkordatowych sprzed 25 lat i o ważnych i wciąż aktualnych owocach konkordatu.

Ks. prof. Wojciech Góralski był jednym z negocjatorów umowy między Stolicą Apostolską i Rzeczpospolitą Polską. Ks. prof. Wojciech Góralski był jednym z negocjatorów umowy między Stolicą Apostolską i Rzeczpospolitą Polską.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

ks. Włodzimierz Piętka: W jaki sposób znalazł się Ksiądz Profesor w składzie delegacji Stolicy Apostolskiej negocjującej nowy konkordat z rządem polskim?

ks. prof. Wojciech Góralski: Wydaje mi się, że moją kandydaturę zgłosił do Stolicy Apostolskiej ówczesny nuncjusz abp Józef Kowalczyk. On stanął na czele tej delegacji jako przewodniczący. W jej składzie znaleźli się również kard. Józef Glemp, prymas Polski, abp Jerzy Stroba, bp Alojzy Orszulik, bp Tadeusz Pieronek czy ks. prof. Tadeusz Pawluk (ATK). Ja byłem ze środowiska KUL. Delegacji rządowej przewodniczył prof. Krzysztof Skubiszewski. Negocjacje trwały od marca do lipca 1993 roku. To był krótki czas, ale trzeba pamiętać, że już wcześniej, bo w maju 1988 r., opracowywano projekt konwencji między ówczesnym rządem komunistycznym i Stolicą Apostolską, a pierwszy projekt konkordatu Stolica Apostolska przedstawiła rządowi polskiemu już w październiku 1991 roku. Potem jednak zmieniały się rządy i do tematu powrócono w 1993 roku.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.