Ostatnia lekcja z filozofii

wp

publikacja 20.02.2018 23:00

W płockiej katedrze odbyły się uroczystości pogrzebowe ks. prof. Tadeusza Rutowskiego.

Pogrzeb ks. prof. Tadeusza Rutowskiego Pogrzeb ks. prof. Tadeusza Rutowskiego
Archiwum Jana Waćkowskiego

Katedra wyglądała jak w Wielki Czwartek, zgromadziło się w niej ok. 280 księży i trzech biskupów. Wszyscy oni, wraz z rodziną i zgromadzonymi, żegnali wyjątkowego księdza, który był wychowawcą i przewodnikiem na drodze powołania kilku pokoleń księży diecezji płockiej. Ks. Tadeusz Rutowski był przecież żywą historią seminarium ostatnich 60 lat. Był kontynuatorem spuścizny ks. Wacława Jezuska i ks. Marcelego Molskiego, wykładowcą filozofii, wicerektorem a w latach 1974-1984 - rektorem WSD.

- Z roku na rok brakuje nam mistrzów i nauczycieli. Odchodzą. Czy znajdzie się następny, który będzie wielkodusznie chciał cierpieć tak, jak ks. Rutowski? Kto będzie chciał zmieniać diecezję przez cierpienie i modlitwę? Tak zwyczajnie, po cichu, bez rozgłosu i do końca - mówił w kazaniu pogrzebowym ks. Marek Jarosz, rektor WSD.

- On prosił o cierpienie, aby być bliżej Jezusa, aby w ten sposób dopełniało się jego kapłaństwo. Przez 15 lat, przez ¼ kapłańskiego życia był na wózku, a potem w łóżku. Czy przez tę lekcję ks. profesora i rektora staliśmy lepsi, wrażliwi, ludzcy? - pytał kaznodzieja.

Przytoczył również dwie wymowne myśli zmarłego kapłana: "W pewnym momencie przyszło mi na myśl, że mógłbym trochę pocierpieć, ażeby przez to ojciec święty [Jan Paweł II - przyp. red.] poczuł się lepiej. Od razu jednak wyakcentowałem w myśli, że »trochę«, jak gdybym bał się poważnego cierpienia. I oto przyszło ono do mnie w 83. rocznicę urodzin Jana Pawła II i w 74. rocznicę moich urodzin, bo obaj urodziliśmy się 18 maja, tylko w różnych latach. Tego dnia zacząłem stopniowo tracić władzę w nogach (...) Czasami chciałoby się powiedzieć: Jeśli to możliwe, oddal Boże ode mnie ten kielich. Wiem jednak, że istota Chrystusowego kapłaństwa to dobrowolne ofiarowanie siebie za innych". I fragment z testamentu: "Swoje wyrzeczenia ofiaruję jako prośbę o przebaczenie grzechów i zbawienie osób bliskich, z rodziny, znajomych, kleryków i księży diecezji płockiej. W tej intencji ofiaruję też moje dolegliwości łącząc je z cierpieniami Chrystusa".

Bp Piotr Libera mówił o ks. Rutowskim jako o kapłanie wiernym i wytrwałym. - Wytrwał aż do końca. Przyniósł pod Boży tron dar wytrwania. Był wierny w wielkich sprawach, ale i w drobnych sytuacjach - akcentował bp Libera na zakończenie liturgii.

Przypomnijmy, że przyjętymi święceniami kapłańskim ks. inf. Rutowski był najstarszym kapłanem diecezji płockiej.

Urodził się w 18 maja 1929 r. w Płocku. Jeszcze przed wojną jego rodzina zamieszkała w Żurominie. Tam przyjął sakrament bierzmowania latem 1939 r. z rąk bł. bp. Leona Wetmańskiego, późniejszego męczennika Działdowa. Po ukończeniu LO im. Marszałka Stanisława Małachowskiego w Płocku i maturze wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego. Święcenia kapłańskie przyjął 23 sierpnia 1953 r. u księży werbistów w Pieniężnie. Po święceniach ówczesny biskup płocki Tadeusz Paweł Zakrzewski skierował go na studia filozoficzne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, które zwieńczył doktoratem.

W 1958 r. wrócił do Płocka i rozpoczął wykłady z filozofii w WSD. Przez całe kapłańskie życie był związany z seminarium, będąc jego wykładowcą, wicerektorem (w latach 1962-1974) i rektorem (1974-1984) oraz wychowawcą kleryków. Wykładał filozofię w Wyższym Seminarium Duchownym, propedeutykę filozofii i matematykę w Niższym Seminarium Duchownym, a także filozofię bytu, filozofię przyrody, teorię poznania i teodyceę w Kolegium Teologicznym Diecezji Płockiej dla osób świeckich. Był autorem wielu publikacji.

Pełnił funkcję członka komisji ds. formacji kleru, wikariusza biskupiego ds. formacji duchowej, delegata biskupa płockiego ds. stałej formacji kapłanów. Otrzymał godność protonotariusza apostolskiego, był kanonikiem gremialnym Kapituły Katedralnej Płockiej. Zmarł w Płocku 16 lutego, w 89. roku życia i 65. roku kapłaństwa. Ciało zmarłego spoczęło w grobowcu Kapituły Katedralnej Płockiej na cmentarzu katolickim przy ul. Kobylińskiego w Płocku.