Bo liczy się pamięć

Dawid Turowiecki

publikacja 22.01.2018 20:49

Ponad 200 osób stanęło na starcie biegów z okazji 155. rocznicy wybuchu powstania styczniowego.

Staje się tradycją, że w okolicach Sochocina upamiętnia się pamięć o powstaniu styczniowym na sportowo i charytatywnie Staje się tradycją, że w okolicach Sochocina upamiętnia się pamięć o powstaniu styczniowym na sportowo i charytatywnie
Dawid Turowiecki

Wydarzenie w Kucharach Żydowskich, nieopodal Sochocina upamiętniało bohaterstwo powstańców w walce o niepodległość, którzy pochodzili również z ziemi płońskiej. Miało też wymiar charytatywny.

O historycznym charakterze przedsięwzięcia przypominał radny powiatowy Leonard Milewski: - Czy doceniamy to, że żyjemy w pięknej, wolnej Polsce? Czy pamiętamy, że nie stała się ona wolna sama z siebie i nikt nam tej wolności nie podarował? Naszym obowiązkiem jest pamiętać o tych, którzy przelewali krew za bezpieczne życie przyszłych pokoleń - zwracał się do uczestników IV Biegu Powstania Styczniowego. Radny wspólnie ze Stowarzyszeniem "Aktywnie Zakręceni im. Marka Kasprzaka" i Polskim Czerwonym Krzyżem Oddział Rejonowy w Płońsku włączył się w organizację tego plenerowego przedsięwzięcia.

Przypominano, że powstańcy-ochotnicy pochodzili również z miejscowych terenów. Udokumentowano bowiem masowy udział w powstaniu ludności Kuchar, Idzikowic, Kadłubówki, czy Nowego Miasta - ludności mającej także żydowskie pochodzenie. Z powstaniem styczniowym wiąże się nazwa miejscowości, w której odbywa się bieg. Po zakończeniu powstania mieszkańcy Kuchar wystąpili do władz o zmianę nazwy wsi na Kuchary Żydowskie na cześć bohatera ówczesnych powstańczych czasów - Samuela Posnera, syna dziedzica z Kuchar, zastępcy naczelnika wojskowego powiatu mławskiego, który na wieść o wybuchu powstania opuścił Włochy i wrócił na Mazowsze. Zginął w walkach pod Żurominem w wieku ledwie 23 lat.

Symbolem powstańczej historii na tych terenach był też ks. Teofil Raczkowski z Nowego Miasta, który służył wsparciem dla uformowanego w tych stronach w styczniu 1863 r. oddziału powstańców. - Kapłan udowodnił, że trzeba walczyć o to, co wartościowe i polskie – mówił radny Leonard Milewski, dziękując jednocześnie za codzienne bohaterstwo licznie przybyłym strażakom-ochotnikom oraz za godną naśladowania postawę dawcom krwi.

Ks. Witold Zembrzuski, proboszcz parafii pw. św. Zygmunta w Królewie, odmówił krótką modlitwę w intencji tych, którzy oddali życie za ojczyznę oraz osób cierpiących, chorych.

Wydarzenie było okazją do pokazania gestu solidarności i chęci niesienia pomocy potrzebującym. Pieniądze z wpisowego na start oraz datki z puszek wolontariuszy PCK przekazane zostaną na leczenie Ewelinki Grzybowskiej, 11-letniej mieszkanki gminy Czerwińsk nad Wisłą. Udało się zebrać ponad 6000 zł.

Centrum Edukacji Obywatelskiej udostępniło plansze o tematyce patriotycznej, wokół których spacerowali w powstańczych mundurach członkowie Jednostki Strzeleckiej 1006 Płońsk. Nie zabrakło koncertu pieśni patriotycznych w wykonaniu oktetu "Oktawian", pod dyrekcją Barbary Hijewskiej. Powodzeniem cieszyła się kuchnia polowa z żołnierską grochówką. Jedni ogrzewali się przy ognisku, a z kolei reprezentanci grupy Morsy 4x4 oddawali się kąpielom w lodowatej wodzie.