W nowy rok bez promili

Wojciech Ostrowski

publikacja 03.01.2018 00:01

W Przasnyszu po raz kolejny pokazano, jak można wspaniale się bawić bez kropli alkoholu.

Niezapomnianą zabawę sylwestrową animował wspaniały wodzirej Niezapomnianą zabawę sylwestrową animował wspaniały wodzirej
Wojciech Ostrowski

Około 80 osób powitało Nowy Rok podczas sylwestrowego balu bezalkoholowego, który w mieście nad Węgierką zorganizowano już po raz trzeci. Wcześniej odbyły się tam cztery bezalkoholowe bale karnawałowe.

Uczestników zabawy pobłogosławił ks. Andrzej Maciejewski, dziekan przasnyski i proboszcz parafii św. Wojciecha.

Bal rozpoczął tradycyjny, staropolski polonez. Później również nie brakowało atrakcji, zabaw i niespodzianek, o które zadbał profesjonalny wodzirej Karol Stolarski z Białegostoku. Wszyscy uczestnicy, wśród których było wiele młodych małżeństw, wspaniale się bawili. Większość z nich stanowili mieszkańcy Przasnysza i okolic, ale były też pary z Warszawy, Pułtuska, Mławy i Serocka. O północy zamiast tradycyjnego toastu szampanem w niebo poszybowały baloniki, wypuszczone przez każdego z uczestników.

Jak wyjaśnia Andrzej Dołęga, przewodniczący komitetu organizacyjnego, tak jak w latach ubiegłych imprezie towarzyszyło ważne przesłanie społeczne. Tym razem nawiązano do ustaleń Narodowego Kongresu Trzeźwości, który odbył się w 2017 roku. W Polsce należy dołożyć wszelkich starań, aby ograniczyć spożycie napojów alkoholowych, bo obecnie jest ono wyższe niż w najciemniejszych latach PRL-u i wciąż wzrasta. Najmłodsze pokolenie Polaków jest wychowywane ze świadomością, że nie można dobrze się bawić bez alkoholu. Aby temu przeciwdziałać, powinniśmy dążyć do całkowitej abstynencji kobiet w stanie błogosławionym, wychowania oraz edukacji dzieci i młodzieży w kulturze trzeźwości, a także wprowadzenia zakazu reklamy napojów alkoholowych podobnego do tego, który od lat obowiązuje w Polsce w odniesieniu do wyrobów tytoniowych.

- Poprzez nasz bal pokazaliśmy po raz kolejny lokalnemu środowisku, że jest możliwa wspaniała zabawa bez alkoholu, co bardzo wielu osobom w ogóle nie mieści się w głowie. To także jest pewien sprzeciw w stosunku do mody i przyzwyczajeń, które obecnie u nas panują i nie są dobre - mówi Andrzej Dołęga.

Jeszcze mocniejszym akcentem była propozycja przystąpienia do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka - ruchu osób, które dobrowolnie zobowiązują się do abstynencji w intencji uzależnionych od alkoholu.

Nawiązując do poprzedniej edycji balu, zorganizowano loterię fantową, z której dochód został przeznaczony na wsparcie trwającego remontu klasztoru mniszek klarysek kapucynek. Wśród wielu atrakcyjnych nagród znalazł się karnet na tygodniową pielgrzymkę do Medjugorje, ufundowaną przez Fundację "Scalam - prostujemy drogi życia", której wolontariuszki prowadziły sprzedaż fantów. Wiele z nich wykonały siostry kapucynki. Wylosowanie takich przedmiotów, jak ręcznie wykonany różaniec, było powodem radości niejednego uczestnika loterii.

- To już 5. bal bezalkoholowy, w którym wspólnie z mężem i naszymi przyjaciółmi braliśmy udział - mówi Joanna Michalak z Przasnysza. - Jak zwykle nie zawiedliśmy się. Atmosfera wspaniała, współtowarzysze zabawy przyjacielscy i serdeczni. Okazuje się, że nie potrzeba alkoholu, by cudownie się bawić. Nasz przasnyski bal bezalkoholowy zawsze prowadzą wodzireje, tak też było i tym razem. Jest on co roku sponsorowany przez burmistrza miasta Przasnysza. Moim zdaniem, taki bal to wspaniała inicjatywa protrzeźwościowa. To bardzo ważne, żeby pokazać naszym dzieciom, rodzinie i przyjaciołom, że można spędzać czas wolny i świętować ważne okazje bez pomocy wspomagaczy. Często napominamy dzieci, by nie używały alkoholu, ale sami bez niego nie wyobrażamy sobie żadnej okazji. I jak dzieci mają nas słuchać? - pyta J. Michalak.