Hodowcy tych pożytecznych owadów mówią, że poza miodem liczy się coś jeszcze: sama praca pszczół zapylających i kontakt człowieka z przyrodą.
▲ Pszczelarstwo to dla większości naszych hodowców nie tyle biznes, co hobby, z którego najbardziej korzysta rolnictwo.
Agnieszka Małecka /Foto Gość
Wszystkie pszczoły, czy to matki, czy robotnice, zwykle z precyzyjną prawidłowością wykonują swoje zadania. Jednak wiele zależy od czynników zewnętrznych, czyli od pogody, pojawiających się chorób, od doświadczenia hodowców i od, niestety, postępującej chemizacji rolnictwa. To problemy, z którymi mierzą się także hodowcy naszego płocko-ciechanowskiego regionu.
Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.