Wypełniony ślub

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 26.06.2017 13:51

Na obraz Matki Bożej Częstochowskiej w Sadłowie powróciły korony zrabowane 18 lat temu.

Ponownego nałożenia koron dokonał ks. inf. Marek Smogorzewski, dziekan rypiński Ponownego nałożenia koron dokonał ks. inf. Marek Smogorzewski, dziekan rypiński
Archiwum Jerzego Ulewicza

Spełniło się pragnienie parafian i odchodzącego w tych dniach na emeryturę ks. proboszcza Kazimierza Rostkowskiego, który przed rokiem, w czasie nawiedzenia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, obiecał, że po kradzieży z 1999 r. na obraz Madonny z Dzieciątkiem powrócą korony. Stało się to w ostatni odpust parafialny ku czci św. Jana Chrzciciela.

- Maryja chce, abyśmy popatrzyli w Jej radosne oblicze, abyśmy byli ludźmi radosnymi i sługami Jej Syna, Jezusa - mówił w czasie Mszy św. odpustowej ks. inf. Marek Smogorzewski.

Rzeczywiście, Matka Boska, Królowa Korony Polskiej, na sadłowskm obrazie ma pogodną twarzą i szeroko otwarte oczy. - Fundując ten obraz, chciano, aby Maryja miała twarz bardziej radosną, bo patrzy na swoje dzieci z nadzieją, że się zmieni los Polski, a były to przecież czasy zaborów, gdy fundowano ten obraz do naszej parafii - mówił w czasie uroczystości ks. kan. Rostkowski. Akt przywrócenia koron na obrazie Czarnej Madonny jest więc pewną dziejową sprawiedliwością i zadośćuczynieniem za świętokradczy akt i darem serca sadłowskich parafian.

- To nie tylko przywrócenie koron, ale ukazanie nam królewskiej godności Maryi, którą ma w Polsce i w naszej parafii - mówi ks. kanonik. - Gdy bowiem sprowadzano ten obraz w 1904 roku do Sadłowa, trwały jeszcze zabory, a ludzie patrzyli na Maryję Królową. W tamtych czasach to było wyznanie, że w tym miejscu nie car, ale Maryja króluje - dodaje ks. Rostkowski.

Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, Królowej Korony Polskiej do kościoła w Sadłowie, został ufundowany w 1904 r. przez miejscowych dziedziców: Józefa i Helenę Rościszewskich. Ks. Stanisław Gogolewski, proboszcz sadłowski z początku XX wieku, a późniejszy proboszcz i dziekan rypiński, zamordowany przez Niemców w 1939 roku, wystarał się u władz diecezjalnych zezwolenie na umieszczenie obrazu Matki Bożej w głównym ołtarzu kościoła w Sadłowie. Duszpasterz ten, w kronice parafialnej, tak opisał te wydarzenia: "I znów łaska Boża zaświeciła nad nami! Papież Leon XIII zapoczątkował, a następca jego Pius X zatwierdził i publicznie ogłosił, iż rok 1904 jest rokiem jubileuszowym, poświęconym czci Matki Niepokalanie Poczętej; parafianie moi starali się jakąś ofiarą czy umartwieniem rok ten w życiu swojem zaznaczyć; bardzo wielu wstrzymało się od wódki i to do tego stopnia, iż nawet na weselach ledwo dla muzykantów dawali; inni odmawiali w tym roku częściej różaniec, a inni inne postanowienia porobili; miejscowi zaś dziedzice na upamiętnienie jubileuszu Matki Bożej sprawili obraz Pani Częstochowskiej umieszczony w ołtarzu sadłowskim za zasłoną (obraz malował Stan. Zarzecki, sukienki z Zakładu Magdalenek [prowadzonego przez siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia z Płocka], korony robił Łopiański, ramy Sidorowicz). Śliczny ten obraz, jak z jednej strony jest prawdziwą ozdobą kościoła naszego, tak z drugiej znów ciągle przypominać nam będzie Matkę Naszą, Królową Korony Polskiej, pod opiekę Której w dniu poświęcenia (6 grudnia) oddani zostaliśmy, aby z tej opieki szczególnej nie wypuszczała dobrodziejów Kościoła a fundatorów tej jubileuszowej pamiątki!".

Staraniem wielu osób, które ofiarowały Matce Bożej złote kosztowności, udało się wykonać nowe korony dla Madonny i Dzieciątka Jezus. Korony te zostały przygotowane w pracowni Argentum w Koszelówce k. Płocka. - Nie myśleliśmy, że nam się uda przez te lata zgromadzić tyle złota, tyle funduszów, by można był Matce Bożej korony przywrócić. Ale pomoc tylu ludzi i ich dobra rada dopomogły nam, że ponad 70 rodzin ofiarowało swoje kosztowności dla Matki Najświętszej, a wiele, wiele innych swoim groszem wsparło to dzieło - mówił w czasie uroczystości ks. kan. Rostkowski.