Na płońskim dziedzińcu historii

Dawid Turowiecki

publikacja 01.03.2017 21:49

Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych spotkały się wreszcie z należnym temu wydarzeniu szerokim odzewem ze strony mieszkańców Płońska.

Ks. kan. Edmund Makowski odmówił modlitwę za żołnierzy niezłomnych Ks. kan. Edmund Makowski odmówił modlitwę za żołnierzy niezłomnych
Dawid Turowiecki

Dzięki Jednostce Strzeleckiej 1006 Płońsk, która rokrocznie z miejskim samorządem organizuje obchody na dziedzińcu kościoła parafii pw. św. Michała Archanioła, 1 marca przywracana jest pamięć o żołnierzach antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia, którzy za wolność przyszłych pokoleń złożyli ofiarę życia. O niezłomnych, może po raz pierwszy, mieli okazję usłyszeć obecni na wydarzeniu uczniowie podstawówki.

- Przez ponad pół wieku nazywano ich publicznie bandytami – mówił mł. insp. ZS Sebastian Milewski. - "Nie jesteśmy żadną bandą, jak nazywają nas zdrajcy i wyrodni synowie naszej ojczyzny. My walczymy za świętą sprawę, za wolną, niezależną, sprawiedliwą i prawdziwie demokratyczną Polskę" - cytował majora Zygmunta Szendzielarza, legendarnego "Łupaszkę". - Polska wolna i niepodległa powinna pochylić głowę przed polskimi żołnierzami. Nie wyrzekli się wolności i wiary, lecz zginęli w dramatycznej walce albo rozstrzelano ich w więzieniach i do dziś są pochowani w bezimiennych grobach - dodał komendant płońskiej jednostki.

- Płońsk czcił żołnierzy niezłomnych, ale teraz oddaje im szczególny hołd - nie krył zadowolenia z faktu większej niż w ubiegłych latach frekwencji uczestników obchodów burmistrz Andrzej Pietrasik. - Jesteśmy tu, aby być świadkami prawdy o nich.

Ks. kan. Edmund Makowski odmówił modlitwę za żołnierzy niezłomnych. - Spłacamy dług wdzięczności za ich odwagę i miłość do ojczyzny - mówił duchowny.

Parlamentarzyści, przedstawiciele samorządów, służby mundurowe oraz kombatanci złożyli kwiaty pod tablicą poświęconą represjonowanym i zamordowanym przez NKWD I UB bohaterom, prawdziwym patriotom.