Niezapomniana armia

am

publikacja 26.02.2017 10:59

Od września 2016 r. żołnierze wyklęci z Mazowsza Północnego mają swój pomnik - do tego miejsca przeszedł w sobotę V Płocki Marsz Pamięci.

Niezapomniana armia Płock, 25.02.2017 r. Uroczystości z okazji Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych Agnieszka Małecka /Foto Gość

Organizatorzy, rodziny wspominanych bohaterów, płocczanie spotkali się wcześniej na Mszy św. w kościele św. Jadwigi. Przewodniczący liturgii ks. Stanisław Kaźmierczak, proboszcz parafii, zauważył, że żołnierze wyklęci czerpali z przeszłości, z wzorów i bohaterów, którzy kształtowali ich wyobraźnię, ich umiłowanie ojczyzny. Dziś należy im się cześć i podziękowanie.

To podziękowanie, mówił ks. Kaźmierczak, objawia się na różne sposoby. Przypomniał, że w Płocku 14 lutego społeczność Szkoły Podstawowej nr 23 świętowała rocznicę założenia swojej patronki - Armii Krajowej. Wspomniał o coraz bardziej popularnym Biegu „Tropem Wilczym”, który organizowany jest w wielu miastach. Znakiem i symbolem wartości, które czcili bohaterowie powojennego podziemia antykomunistycznego, stało się też Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Warszawie, ze swoimi wieżami o tytułach: Bóg, Honor, Ojczyzna, Wolność. - Takim wyrazem podziękowania i pamięci jest płockie Stowarzyszenie Historyczne im. 11 Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych, które w różny sposób próbuje upamiętniać tamte wydarzenia, tamtych ludzi i budować świadomość życia społecznego, pewną odpowiedzialność i wdzięczność w naszych sercach. Takim wyrazem wdzięczności i pamięci jest pomnik Stefana Bronarskiego i jego żołnierzy na cmentarzu - wspominał dalej proboszcz parafii św. Jadwigi.

Ks. Stanisław Kaźmierczak wezwał też do modlitwy o zbawienie bohaterów i uznanie ich ofiary, a także o to, by ich marzenia mogły się spełniać dzięki staraniom współczesnych pokoleń.

W tym roku Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych przeszedł ulicami osiedla Wielka Płyta, od kościoła parafii św. Jadwigi Królowej na cmentarz rzymsko-katolicki przy ul. Kobylińskiego, do grobu rodziny Bronarskich. 17 września 2016 r. w tym miejscu powstał Panteon Żołnierzy Wyklętych Mazowsza Północnego, pamięci por. Stefana Bronarskiego ps. Liść i 91 innych żołnierzy podziemia antykomunistycznego.

Po Mszy św., przed kościołem uformowała się kolumna marszowa, której czoło stanowili członkowie SH 11 GO NSZ i podpodział płocki Związku Polskich Spadochroniarzy. Przed wyruszeniem rozdano flagi, które powiewały w dłoniach większości uczestników; niektórzy z idących mieli na rękach biało-czerwone opaski. Z przodu niesiono baner z hasłem „Lepiej umrzeć stojąc niż żyć na kolanach”; swój transparent miało też Stowarzyszenie Pro Patria Lokalni Patrioci. Podczas przejścia Aleją Roguckiego, Aleją Pawła Nowaka, Spacerową i ul. Jachowicza do cmentarza skandowano głośno hasła, m.in. „Cześć i chwała bohaterom”, „Duma, duma, narodowa duma”, „Armio wyklęta Płock zawsze o was pamięta”, a do spotkanych obserwatorów: „Chodźcie z nami, Polakami”.

Po wejściu na cmentarz w kolumnie zapanowała cisza i zapalono pochodnie. Przy grobowcu Bronarskich - panteonie przedstawiciele organizatorów i potomków żołnierzy wyklętych złożyli kwiaty. Głos zabrał Paweł Felczak, prezes Stowarzyszenia Historycznego im. 11 GO NSZ, który zauważył, że w marsz jest formą oddania hołdu tym, którzy mieli zostać zapomniani i wymazani z kart historii.

- Ich grobów miało nie być, a przyszłe pokolenia miały się o nich nie dowiedzieć. Ich rodziny zostały upodlone, zabrano im majątki, często uniemożliwiano awans społeczny. Na szczęście od kilku lat działa zespół prof. Szwagrzyka, który odnajduje groby naszych bohaterów, aby można było zorganizować im godny pochówek - mówił P. Felczak.

Prezes płockiego stowarzyszenia zaznaczył też, że w wymazywaniu prawdy i pamięci o żołnierzach wyklętych uczestniczyli, niestety, polscy obywatele. - To ludzie służalczy, to byli zdrajcy, którzy stawiali własne partykularne cele nad suwerenność i wolność naszej ojczyzny. Dzisiaj ich potomkowie za wszelką cenę walczą o to, żeby nie były wymieniane nazwiska tych, którzy mordowali Żołnierzy Wyklętych, a często oczerniają działalność oddziałów niepodległościowych - akcentował Paweł Felczak. Powiedział też, zarówno chluba bohatera, jak i piętno zdrajcy przywiera do spadkobiercy i często wpływa na zachowania późniejszych pokoleń.

Na koniec tej patriotycznej uroczystości, przy grobowcu - panteonie zabrzmiał Mazurek Dąbrowskiego i zapłonęły czerwone race. Zaproszono też wszystkich uczestników na drugą część obchodów. Już dzisiaj o godz. 17 w Novym Kinie Przedwiośnie odbędzie się spotkanie - debata z udziałem dzieci żołnierzy wyklętych. Gościem honorowym ma być mjr Weronika Sebastianowicz ps. "Różyczka". Spotkanie poprowadzi Kajetan Rajski, redaktor naczelny kwartalnika "Wyklęci".

Marsz i spotkanie są częścią płockich obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który obchodzony jest w całej Polsce 1 marca. Ich organizatorem było Stowarzyszenie Sympatyków Klubu Wisła Płock, Stowarzyszenie Historyczne im. 11. Grupy Operacyjnej NSZ i Stowarzyszenie Pro Patria Lokalni Patrioci.