Do szczęścia niewiele potrzeba

Agnieszka Otłowska

|

Gość Płocki 49/2016

publikacja 01.12.2016 00:00

Chcą żyć normalnie, dlatego każdego dnia uczą się samodzielności i pokonywania barier.

◄	Uczestnicy podzieleni są na grupy.  Co tydzień zmieniają pracownie,  by móc skorzystać z każdej formy wsparcia, jaką oferuje placówka.  Na przykład na zajęciach  plastycznych uczestnicy poznają zarówno techniki szycia,  jak i haftowania czy wyszywania. ◄ Uczestnicy podzieleni są na grupy. Co tydzień zmieniają pracownie, by móc skorzystać z każdej formy wsparcia, jaką oferuje placówka. Na przykład na zajęciach plastycznych uczestnicy poznają zarówno techniki szycia, jak i haftowania czy wyszywania.
Agnieszka Otłowska /Foto Gość

Odwiedzamy Środowiskowy Dom Pomocy w Makowie Mazowieckim, który właśnie obchodzi 10-lecie istnienia. Z jego oferty korzysta obecnie 45 podopiecznych. To osoby niepełnosprawne intelektualnie w wieku od 22 do 65 lat. Zazwyczaj są absolwentami szkół specjalnych, m.in. z Węgrzynowa, Szwelic, Karniewa i Makowa Mazowieckiego. Każdy ma inne problemy dysfunkcyjne i inne życiowe dylematy.

Odnajdują część siebie

Powstanie tego szczególnego domu stworzyło szansę dalszej rehabilitacji społecznej osobom niepełnosprawnym psychicznie. To placówka ich pobytu dziennego. – Chcieliśmy wyjść naprzeciw osobom, które nie radzą sobie w codziennym funkcjonowaniu, w rozwoju społecznym – mówi Elżbieta Plewniak, kierownik domu.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.