Nowa rodzę się

Gość Płocki 44/2016

publikacja 27.10.2016 00:00

Monika Kuszyńska, znana wokalistka, związana przed laty z zespołem Varius Manx, opowiadała w Płońsku o wierze i nadziei, które dają sens i są silniejsze od choroby.

– Boimy się często porażki, boimy się, że coś się nie uda. Uczymy się jednak przede wszystkim tego, że Bóg nie zostawia nas samych. Wciąż nam towarzyszy, stawiając aniołów na naszej drodze w postaci dobrych ludzi. Mam dziś wiele powodów do radości i nawet zapomniałam o tym, że nie mogę chodzić, bo tyle dobra jest wokół mnie – mówiła wokalistka Monika Kuszyńska w Płońsku, podczas koncertu z okazji otwarcia sali terapeutycznej prowadzonej przez stowarzyszenie „Idziemy na spacer”. – Boimy się często porażki, boimy się, że coś się nie uda. Uczymy się jednak przede wszystkim tego, że Bóg nie zostawia nas samych. Wciąż nam towarzyszy, stawiając aniołów na naszej drodze w postaci dobrych ludzi. Mam dziś wiele powodów do radości i nawet zapomniałam o tym, że nie mogę chodzić, bo tyle dobra jest wokół mnie – mówiła wokalistka Monika Kuszyńska w Płońsku, podczas koncertu z okazji otwarcia sali terapeutycznej prowadzonej przez stowarzyszenie „Idziemy na spacer”.
Agnieszka Otłowska /Foto Gość

Agnieszka Otłowska: Kto Pani pomógł po wypadku poukładać na nowo życie?

Monika Kuszyńska: Było przy mnie wiele osób, które pocieszały mnie i zapewniały, że wszystko będzie dobrze. Ale przede wszystkim wierzyłam, że to wszystko musi mieć jakiś sens. Nigdy nie chciałam wierzyć w przypadek. Miałam w głowie zawsze taką myśl, że Pan Bóg daje nam tyle cierpienia, ile możemy unieść. Często to sobie powtarzałam. Miałam zaufanie do Boga. Wiedziałam, że to cierpienie mnie do czegoś doprowadzi. Zawsze wokół siebie miałam bliskich, rodzinę, ale też pojawiały się takie osoby, których wcześniej nie znałam, a które dawały mi ogromną siłę i wsparcie. Były one dla mnie jak anioły, które dodają otuchy. Czasami było tak, że dla nich mi się bardziej chciało walczyć niż dla samej siebie.

Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.