Miłosierdzie boli, ale warto

am, wp

|

Gość Płocki 43/2016

publikacja 20.10.2016 00:00

Jeśli możesz – zapomnij, jeśli nie – módl się..., czyli rzecz o tym, kiedy chrześcijaństwo staje się wielkie w nas.

Pytania o Wołyń i polsko- -ukraińskie pojednanie to jeden z tematów październikowych spotkań, które przebiegały pod hasłem: „Bądźcie świadkami miłosierdzia”. Pytania o Wołyń i polsko- -ukraińskie pojednanie to jeden z tematów październikowych spotkań, które przebiegały pod hasłem: „Bądźcie świadkami miłosierdzia”.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

W wiosce niedaleko od nas mieszkała rodzina: ojciec Ukrainiec, matka Polka z dwójką dzieci: synem i córką. Tak się stało, że syn, gdy miał 18 lat, wstąpił do bandy UPA. Pewnego dnia przyszedł do domu i oświadczył ojcu, że ma rozkaz zabić matkę i siostrę. Ojciec nie wiedział, co mu powiedzieć. Z ciężkim sercem wykrztusił z siebie: „Masz swój rozum, wiesz, co robisz...”. Ale gdy chłopak powtarzał, że ma taki rozkaz, ojciec zastrzelił syna... – to jedna z trudnych historii, która została opowiedziana na spotkaniu Bractwa św. Antoniego o pojednaniu polsko-ukraińskim, w ramach tegorocznych Dni Kultury Chrześcijańskiej w Płocku.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.