Przystanek "Miłosierdzie"

Agnieszka Otłowska Agnieszka Otłowska

publikacja 28.09.2016 22:33

Modlitwa "na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata" oraz w intencji rolników przed makowską farą.

Młodsi i starsi na modlitwie w Godzinie Miłosierdzia przed makowską farą Młodsi i starsi na modlitwie w Godzinie Miłosierdzia przed makowską farą
Maków Mazowiecki, 28.09.2016. "Koronka na ulicach miasta"
Agnieszka Otłowska /Foto Gość

- Zgromadziliśmy się, aby modlić się o pokój na świecie, o pokój w naszych sercach, w naszych rodzinach. Pomódlmy się także o potrzebny deszcz dla rolników, aby mogli zasiać zboże. Każdy z nas przybywa na tę modlitwę również ze swoimi prywatnymi intencjami, aby w chwili ciszy przedstawić je miłosiernemu Bogu - mówił ks. Ryszard Błaszkowski, wikariusz parafii farnej.

Przekonywał, że publiczna modlitwa jest świadectwem, które łączy. - Modliliśmy się w konkretnych intencjach, jakimi jest pokój na świecie, pokój w naszej parafii i rodzinach, ale przede wszystkim w naszych sercach, bo zawsze ten światowy pokój rodzi się w ludzkich sercach. Pamiętaliśmy także o rolnikach, którzy pragną zasiać swoje ziarno. To były nasze intencje serca, które zawierzaliśmy Bożemu miłosierdziu - zwracał uwagę ks. Ryszard.

Duszpasterz zwrócił uwagę, że rośnie liczba osób, które wychodzą i publicznie daje swoje świadectwo wiary, choćby przez tę modlitwę. - Tych ludzi jest coraz więcej i za to trzeba dziękować Panu Bogu. Myślę, że jesteśmy dla innych takich żywym przykładem, że można wszędzie świadczyć o Jezusie, jeśli tylko chcemy - dodaje ks. Ryszard.

Od lat na koronkę przychodzi również pani Janina, która na ten czas bierze wolne w pracy. - Kiedy zbliża się "Koronka na ulicach miast", biorę sobie urlop, aby cały ten dzień poświęcić na modlitwę. Dzień zaczynam od porannej Eucharystii. W ciągu dnia zaś rozważam sobie wskazane na ten dzień słowo Boże, a punktualnie o 15.00 przychodzę pod kościół, aby zawierzyć Bożemu miłosierdziu wszystkie intencje - mówi.

- Dla mnie ten dzień jest łącznikiem z innymi ludźmi, którzy w imię Jezusa gromadzą się na modlitwie, aby zawierzyć pokój na świecie Jego nieskończonej miłości - dodaje Małgorzata.

- Co roku przychodzę na koronkę - dzieli się pan Andrzej. - Pragnę poprzez tę modlitwę dać świadectwo wiary w Boże Miłosierdzie. Nie wyobrażam sobie codziennej modlitwy bez koronki. To ona jest dla mnie siłą w trudnych momentach życia i nadzieją, że z Bożą pomocą wszystko jest możliwe i ma sens - dodaje.