Rośnij po Bożemu

ao, wp

publikacja 08.09.2016 23:09

Abp Józef Michalik na odpuście w Skępem.

Rośnij po Bożemu Skępe, 8.09.2016. Msza odpustowa, której przewodniczył abp Józef Michalik Agnieszka Otłowska /Foto Gość

- W tych odpustowych uroczystościach dziękujemy Bogu za spełnienie Jego obietnic - mówił bp Piotr Libera witając pielgrzymów na uroczystościach w Skępem.

- Dziś pielgrzymuje do Skępego abp Józef Michalik z Przemyśla, aby pokłonić się Brzemiennej Panience, która jest tu czczona od 520 laty. Wszyscy przybyliśmy na urodziny naszej Matki i Królowej. Są tu pielgrzymi z Mazowsza, Kujaw i Wielkopolski. Zawierzmy Maryi nasze potrzeby osobiste, społeczne i ojczyste. Prośmy naszą Matkę i Królową, aby umocniła nas w prawdzie Ewangelii, ciągle wzmacniała naszą wolę i umysł w rozeznawaniu dobra - apelował biskup płocki.

- W tym sanktuarium oddycham wiarą. Jest to miejsce, które Maryja wybrała ponad 500 lat temu - mówił w homilii abp Józef Michalik. Nawiązując do Ewangelii odczytanej w święto Narodzenia NMP, emerytowany arcybiskup przemyski mówił o nadziei, którą Bóg niesie człowiekowi. - Nasze myślenie powinno się otworzyć i przeorientować na to, co niesie Duch Święty, bo "Bóg jest z tymi ,którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra" (por. Rz 8, 28).

- Ratuje nas to, że zostaliśmy zawierzeni Maryi. Najpierw to sam Bóg zawierzył się Maryi. Chodzi też o to, abyśmy przedłużali dobry sposób życia tych, którzy przekazali nam życie i wiarę. To jest radosne zadania, które czeka każdego z nas - apelował ks. arcybiskup.

- Bóg kocha świat, człowieka i jego trudy. On nie chce naszej klęski, ale zwycięstwa.  Dlatego Kościół przestrzega dziś przed pochodem fałszywych ideologii, bo chodzi o porządkowanie naszego myślenia, aby demaskować zło, a budować dobro. Dziś z trudem przebija się jasność moralnej prawdy.

- Cieszę się, że doczekałem takich czasów, gdy prezydent i premier mają odwagę pocałować papieża w rękę. Mam nadzieję, że nie jest to gest fałszywy, bo trzeba, aby człowiek klękał przed autorytetem. Tu chodzi o atmosferę dobra i wiary w naszej ojczyźnie, bo wtedy wzrosną dobre ziarna Bożej łaski w nas! - apelował abp Michalik.

W czasie Mszy św. pielgrzymi z Płocka odnowili ślubowanie Matce Bożej Skępskiej. Czynią to co pięć lat, od 165 laty. - Maryjo, przynosimy Ci nasze biedne serca wypełnione miłością ku Tobie. Przed 165 laty, na tym świętym miejscu, u stóp Twego ołtarza, przyrzekali nasi ojcowie, a dzisiaj ich przyrzeczenia ponawiamy my - mówił bp Piotr Libera.

- Przyrzekamy Tobie i Twemu Boskiemu Synowi prawdziwą i dozgonną miłość. Przyrzekamy, że w każdym momencie naszego życia prawo Twego Syna zawarte w Jego Ewangelii będzie nam normą życia i drogowskazem. Przyrzekamy, że wiary świętej przekazanej nam przez ojców naszych nie zaprzemy się nigdy, że będziemy jej bronić przed atakami nowoczesnego pogaństwa i bezbożnictwa, że w razie potrzeby w jej obronie oddamy chętnie życie. Przyrzekamy wreszcie, że cześć Twą szerzyć będziemy gorliwie, że święta Twoje, a zwłaszcza to święto tutaj obchodzone, będzie, Matko, świętem naszym i naszych dzieci. Ty, przepotężna Pani nasza i Królowo, Matko nasza najdroższa, płynące z serca przyrzeczenie przyjmij i wysłuchaj - wyznali płoccy pątnicy.

Abp Michalik na zakończenie Mszy św. pobłogosławił pamiątki z wizerunkiem Matki Bożej Skępskiej, które w tym sanktuarium będą otrzymywały małżeństwa proszące o dar potomstwa.