– Chcę podarować swoją wiedzę i dłonie gotowe do pracy lekarzom, chcę pomóc ludziom, którzy tego potrzebują – mówi wolontariuszka z Makowa Mazowieckiego, która przygotowuje się do misji w Afryce.
Wszystkie zebrane i zakupione środki medyczne wraz ze sprzętem Adriana spakuje do swojej walizki.
agnieszka otłowska /foto gość
Adriana Rawa pojedzie tam w białym fartuchu. Wiele już się nauczyła na studiach i teraz chce sprawdzić swoją wiedzę medyczną i umiejętności oraz dostarczyć sprzęt do szpitala misyjnego w miejscowości Bukoba w Tanzanii. Jeszcze nie wyjechała, a jej życie już się zmieniło. Przez ostatni rok przygotowań poznała wspaniałych ludzi, zobaczyła, jak radośnie można wielbić Pana Boga, dowiadując się przy tym wielu ciekawostek o różnych kulturach. Wyzbyła się stereotypów i uprzedzeń, doświadczyła wiele życzliwości. Aż boi się myśleć, co będzie po powrocie.
Sen o Afryce
Adriana pochodzi z parafii św. Józefa w Makowie Mazowieckim. Jest studentką V roku Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Od lat śpiewa w parafialnym zespole „Deo Gratias”, poza tym kocha podróże, lubi chodzić po górach i ma jeszcze to pragnienie, aby z siebie dać coś więcej.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.