Antoni wciąż ratuje

ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 13.06.2016 15:13

Bp Piotr Libera zachęcał do modlitwy w intencji powołań do kapłaństwa. - Módlmy się, aby Bóg także dzisiaj dawał nam "Antonich" na miarę naszych czasów - mówił w Ratowie.

Lilie i chlebki to atrybuty św. Antoniego, które towarzyszą uczestnikom odpustu w Ratowie Lilie i chlebki to atrybuty św. Antoniego, które towarzyszą uczestnikom odpustu w Ratowie
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

- Kościół jest święty świętością Chrystusa, dlatego powtarzamy w wyznaniu wiary: "Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół". Ale czy Kościół jest święty moją świętością? - pytał w czasie nieszporów otwierających uroczystości odpustowe ks. Józef Błaszczak, proboszcz ze Strzegowa.

- Trzeba nam dziś postawy bezkompromisowości w postanowieniach, otwartości na łaskę i natarczywości w modlitwie, jak tego od wieków uczy nas w tym miejscu św. Antoni - mówił ks. kan. Błaszczak.

Z kolei bp Piotr Libera w czasie Sumy odpustowej mówił o św. Antonim, który właściwie odczytał i pięknie wypełnił powołanie. - On usłyszał w swoim sercu głos Jezusa i poszedł za Nim, stając się nadzwyczaj skutecznym apostołem prawdy Bożej - powiedział bp Piotr.

Tę postawę św. Antoniego ksiądz biskup odniósł do coraz mniejszej liczby powołań w diecezji płockiej. - Być może powodem jest to, że Jezus do swojej służby zaprasza, ale nikogo do niej nie zmusza. (...) Niestety jednak wielu młodych ludzi zagłusza w sobie Chrystusowy głos, odrzuca Jego zaproszenie, ulega presji otoczenia, które ośmiesza służbę Bogu w kapłaństwie - mówił ks. biskup.

- Módlmy się, aby nie zabrakło ludzi, którzy na wzór naszego patrona znajdą w sobie odwagę przyjęcia Chrystusowego zaproszenia do służby w kapłaństwie. Módlmy się, aby Bóg także dzisiaj dawał nam "Antonich" na miarę naszych czasów - mówił bp Piotr Libera w czasie uroczystości odpustowych.

- Noszę imię świętego i przez całe życie modlę się do mego patrona o pomoc i opiekę. Jestem tu z żoną, aby modlić się za rodzinę - powiedział obecny na uroczystościach odpustowych wzruszony pan Antoni. - I ja zawsze jestem tu wzruszona, bo ponad 50 lat temu właśnie w Ratowie wstąpiłam do zgromadzenia sióstr Misjonarek Świętej Rodziny - mówi s. Maria, pochodząca z parafii Szreńsk, a obecnie pracująca w Zambii.