Potrzebni Cyrenejczycy. Bądkowo Kościelne

am

publikacja 11.05.2016 01:23

O Maryjnej lekcji spod krzyża mówił bp Roman podczas rozpoczęcia nawiedzenia w bądkowskiej parafii św. Szczepana.

Potrzebni Cyrenejczycy. Bądkowo Kościelne Bądkowo Kościelne, 10.05.2016. Peregrynacja w parafii św. Szczepana Agnieszka Małecka /Foto Gość

- Matko Jasnogórska, przedstaw Bogu nasze dziękczynienie za wielkie dobrodziejstwa. Wyciśnij w naszych sercach znak miłości, abyśmy przez Ciebie i w Tobie odnaleźli wierność naszemu Bogu i bliskość z każdym człowiekiem. Prosimy o prawdziwą wolność Dzieci Bożych, prosimy o żywą wiarę. Pomóż nam pokonywać wszelkie pokusy. Włącz nas do grona tych, których jak dzieci kochasz, pouczasz, karmisz. Powierzamy Ci starszych i młodych, wierzących i tych, którzy odeszli od Twojego Syna, gorliwych i oziębłych - witał obraz Matki Bożej Częstochowskiej ks. Jan Zega, proboszcz parafii w Bądkowie.

- Maryjo, w naszych oczach są łzy. Te łzy to również nasz żal za grzech, którym tak często obrażamy Twojego Syna. Maryjo, wybacz nam! Twojemu niepokalanemu sercu oddajemy nasze rodziny, i wszystko, co posiadamy. Wszystkie nasze prace, kłopoty i cierpienia. Ty, najlepsza Matko, chroń nas i naszych bliskich. Upraszaj nam łaski potrzebne do przemiany życia - mówili w imieniu mieszkańców tej parafii reprezentanci rodzin.

Do słów odczytanej Ewangelii, ale i do pięknego ołtarzowego krucyfiksu, nawiązał bp Roman Marcinkowski w homilii, mówiąc o ludzkich krzyżach i postawie Maryi w czasie cierpienia Jej Syna. - Krzyż ma tyle imion, ile jest ludzi na świecie, każdy krzyż ma swój właściwy kształt. To krzyże choroby, bólu, osamotnienia, krzyże obojętności, pogardy, porzucenia, zdrady, to krzyże zazdrości, posądzenia. Maryja, w chwilach tryumfu swojego Syna, była z daleka. Dopiero w godzinie ostatecznego Jego poniżenia Maryja okazuje się jawnie i odważnie u stóp krzyża, na którym umiera jej Syn - mówił bp Marcinkowski, wskazując na Maryję jako wzór wierności Bogu i człowiekowi, szczególnie w sytuacji krytycznej. - Współczesny człowiek musi jak Cyrenejczyk angażować się w dźwiganie krzyża, stanąć pod krzyżem własnym lub innych.