Książka, rower i klasztor

Wojciech Ostrowski

publikacja 09.05.2016 12:00

Coroczny rajd rowerowy "Odjazdowy Bibliotekarz", organizowany przez Miejską Bibliotekę Publiczną, ma w Przasnyszu już kilkuletnią tradycję.

Uczestnicy rajdu rowerowego zapoznali się m.in. z ciekawymi książkami z biblioteki przasnyskiego klasztoru mniszek klarysek kapucynek Uczestnicy rajdu rowerowego zapoznali się m.in. z ciekawymi książkami z biblioteki przasnyskiego klasztoru mniszek klarysek kapucynek
Wojciech Ostrowski

Czwarta edycja tego wydarzenia zebrała, tak jak poprzednie, sporą grupę miłośników książek i aktywnego spędzania czasu. Dobrą tradycją imprezy stała się wizyta w obiekcie sakralnym. Po kościele w Świętym Miejscu, sanktuariach w Rostkowie oraz Matki Bożej Niepokalanej Przewodniczki w Przasnyszu tym razem przyszła kolej na kościół i klasztor mniszek klarysek kapucynek.

– Obiekty sakralne na naszych terenach oprócz wartości czysto duchowej i religijnej mówią wiele o naszej historii, także historii lokalnej – wyjaśnia dyrektor biblioteki, Małgorzata Sobiesiak. – Chcemy tę historię poznawać i odkrywać. W ubiegłym roku, przy okazji poznawania historii biblioteki klasztornej ojców pasjonistów, poznaliśmy historię klasztoru i zgromadzenia. W tym roku biblioteka sióstr klarysek kapucynek jest pretekstem do bliższego przyjrzenia się historii i formacji tego żeńskiego zakonu związanego z Przasnyszem od dziesięcioleci, a ciągle mało znanego.

O klasztorze i jego mieszkankach opowiedziała siostra Agnes. Okazała się bardzo niezwykłym przewodnikiem, gdyż jako siostra klauzurowa nie mogła bezpośrednio spotkać się z uczestnikami rajdu, którzy usłyszeli jej głos, dobiegający z kościelnego chóru.

Siostra Agnes w przystępny sposób opowiedziała gościom o charyzmatach swego zgromadzenia, powołaniu zakonnym oraz o życiu codziennym mniszek. Wyjaśniając, jakie znaczenie ma klauzura, zwróciła uwagę, że często – zupełnie niesłusznie – jest ona postrzegana jako ograniczenie wolności, zamknięcie i wyizolowanie. W rzeczywistości jej przeżywanie w prawdzie, otwiera na nieskończone możliwości obecności w świecie i Kościele. Klauzura, która ogranicza kontakty ze światem zewnętrznym do minimum, jest nieocenioną pomocą do prowadzenia życia zakonnego i jego ochroną. Takie przeżywanie rzeczywistości nigdy nie wyobcowuje ze świata. Przeciwnie – pozwala z uwagą wsłuchiwać się w jego najistotniejsze potrzeby i pragnienia, oraz pozwala oddzielać to, co najważniejsze od tego, co drugorzędne, dlatego staje się tak skutecznym pośrednictwem między człowiekiem a Bogiem. Siostra Agnes zwróciła także uwagę, że kontemplacyjne życie mniszek stanowi dla świata zewnętrznego świadectwo istnienia Boga oraz dar dla Kościoła.

Dla wielu słuchaczy dużym zaskoczeniem było, jak wypełniony modlitwą i pracą jest dzień mniszek. Uczestnicy radu skorzystali też z możliwości zadawania pytań. Jedno z nich dotyczyło zastanawiającego świeckich zwyczaju spania przez siostry w trumnach. Jak wyjaśniła s. Agnes został on zapoczątkowany jeszcze przez bł. o. Honorata Koźmińskiego jako symbol zniewolonej przez zaborców Polski. Obecnie zwyczaj ten nie ma już oczywiście takiego znaczenia, nie należy go też bezpośrednio wiązać ze śmiercią. – Moje codzienne wstawanie rano z trumny jest jak Zmartwychwstanie Chrystusa z grobu – mówiła mniszka.

Rowerzyści mieli też możliwość zapoznania się z wybranymi książkami z klasztornej biblioteki. W programie rajdu znalazły się też wizyty w przasnyskich bibliotekach publicznych oraz piknik z konkursami i innymi atrakcjami w pobliskim Fijałkowie.