Upamiętnili swoją krajankę

Agnieszka Otłowska

publikacja 06.05.2016 10:27

Miejscowość Cieszki w parafii Lubowidz, upamiętniła pochodzącą z tej ziemi bł. Klarę Szczęsną.

Upamiętnili swoją krajankę Cieszki, 03.05.2016. Odsłonięcie tablicy pamiatkowej poświęconej bł. Klarze Ludwice Szczęsnej Archiwum Joanny Pawlak

Uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej miała miejsce w miejscu urodzin Klary Ludwiki Szczęsnej. Mieszkańcy tej niewielkiej miejscowości ufundowali tablicę pamiątkową, ponieważ ich krajanka przed kilkoma miesiącami została wyniesiona do chwały ołtarzy. Mszy św. przewodniczył ks. Tadeusz Nikicin, proboszcz parafii w Lubowidzu. Homilię wygłosił ks. Grzegorz Ślesicki.

- Spotykamy się tu, w Cieszkach, by po raz kolejny złożyć Opatrzności Bożej dziękczynienie za świętość życia bł. matki Klary Ludwiki Szczęsnej – mówił w czasie homilii ks. Grzegorz, wikariusz parafii Lubowidz. - Spotykamy się przy polnej figurze, nieopodal miejsca, gdzie stał dom, w którym przyszła na świat przyszła błogosławiona. W tym znaku chodzi o to, abyśmy wpatrując się w jej świętość, zapragnęli świętym uczynić nasze życie. Dziś wręcz nie można wyobrazić sobie tej wsi i całej naszej lubowidzkiej parafii bez osoby i dzieła matki Klary – akcentował ks. Ślesicki.

Zwrócił uwagę, że pewne znaki powtórzyły się w życiu lubowidzkiej wspólnoty, podobnie jak w życiu bł. Klary. - Najpierw była peregrynacja obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej, a potem beatyfikacja. To Maryja wskazała przed laty młodziutkiej Ludwice Szczęsnej Zbawiciela i Jego gorejące Serce. Najpierw w nieistniejącym już rodzinnym domu, pod czułym okiem i opieką matki, a później w naszym niewielkim, pięknym kościele. Właśnie tą drogą przy której się zgromadziliśmy chodziła młoda Ludwika wraz z bliskimi przez Dziwy do lubowidzkiego kościoła – mówił ks. Ślesicki.

Zauważył, że w życiu duchowym błogosławionej odbiły się wszystkie elementy pobożności tego ludu: kult Serca Pana Jezusa, pobożność eucharystyczna i maryjna oraz nabożeństwo do św. Józefa. O takiej duchowości mówią zabytkowe ołtarze kościoła w Lubowidzu.

- Tak uzbrojona duchowo w naszej parafii, poszła w trudne życie. Szła, tak wzrastając w pobożności i miłości bliźniego, przez Mławę, Zakroczym, Warszawę. Dziś dziękujemy Bogu za tę, która jest z nami w znaku swoich relikwii, bo w swej duchowej drodze dla nas wszystkich  stała się "matką" Klarą – zwracał uwagę ks. Grzegorz.

- Pan przychodzi w ciszy i łagodności, tak jak mówiła bardzo często nasza założycielka. Dziękujemy za krzewienie kultu naszej matki Klary. Uczyńmy programem życia jej hasło: "Wszystko dla serca Jezusowego" – mówiła jedna z sióstr sercanek w czasie uroczystości.

Odsłonięcia tablicy i jej poświęcenia dokonał ks. proboszcz Tadeusz Nikicin. Gośćmi specjalnymi uroczystości były Siostry ze Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego z Krakowa oraz mieszkańcy wsi Cieszki. Na zakończenie uroczystości wszyscy zostali zaproszeni na ciepły poczęstunek i otrzymali pamiątkowe obrazki z wizerunkiem błogosławionej.

Na marmurowej tablicy znalazły się zdjęcie z wizerunkiem matki Klary, data jej urodzin i śmierci oraz data jej beatyfikacji.