Błogosławieństwo Matki. Radziki

ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 29.04.2016 02:01

Przez bramę ułożoną z kwiatów i wąskie gotyckie wrota wniesiono obraz Czarnej Madonny. Serdecznie i z tradycją witano obraz Jasnogórskiej Pani.

Na znak rozpoczęcia doby nawiedzenia zapłonął kaganek wiary Na znak rozpoczęcia doby nawiedzenia zapłonął kaganek wiary
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Historia tej parafii wiąże się z Jasną Górą: kiedy fundowano klasztor paulinów i sprowadzano do niego ikonę Czarnej Madonny, w Radzikach budowano kościół i fundowano parafię. - Splatają się nasze i Twoje dzieje, Pani Częstochowska. Gdy plądrowano klasztor i próbowano zniszczyć twój obraz, podobnie burzono i palono nasz zamek i parafialny kościół. Znakiem tamtych trudnych chwil są blizny na Twoim obliczu, Matko, a u nas - w Radzikach tamte czasy pamięta stary krucyfiks - mówił ks. proboszcz Jacek Dudkiewicz.

Przed obrazem Czarnej Madonny ks. proboszcz przedstawił i zawierzył Maryi swoją parafię. Mówił o wyludniającej się okolicy, o pustoszejących i biedniejących niewielkich gospodarstwach, o braku następców w pracy na roli. Zwrócił uwagę, że w mentalności wielu mieszkańców pozostały dawne schematy, które bardzo utrudniają budowanie wspólnoty. - Tak jakby powtarza się w nas utarty slogan, utrwalony w powieści Franciszka Salezego Dmochowskiego "Przekleństwo matki" z 1858 r. Według tej historii żona właściciela zamku w Radzikach miała wypowiedzieć w kościele przekleństwo na swoje niewdzięczne dzieci. Od tego czasu nic w Radzikach się nie wiodło.

- Matko, my, Twoje dzieci, prosimy, wypowiedz nad nami Twoje błogosławieństwo! Wypowiedz je tu, w naszym kościele parafialnym. Niech od tej pory nie mówią o nas: "ci z przeklętej wioski", ale: "to ci z błogosławionej wioski". Wierzymy, że Twoje słowo ma wyjątkową moc i możesz u Twego Syna wyprosić wszystko - mówił ks. proboszcz Dudkiewicz witając ikonę Jasnogórską.

- Potrzebujemy przytulenia Matki i Jej obecności: to pragnienie ożywa w nas w tej chwili nawiedzenia - powiedział bp Roman Marcinkowski w czasie Mszy św. otwierającej dobę nawiedzenia.

Nawiązując do Ewangelii o cudzie w Kanie Galilejskiej (J 2,1-11), ks. biskup zwrócił uwagę, że Maryja jest w niej przedstawiona jako matka i pośredniczka. - W słowie Bożym poznajemy najlepiej Maryję: Ona uczestniczy w ludzkiej radości zaślubionych, ma dobre oczy, wrażliwe serce i jest gotowa do służby. Ona pierwsza wierzy w Jezusa, bez potrzeby oglądania znaku. Poznajcie więc Maryję i naśladujcie Ją - zachęcał ks. biskup w kazaniu. - Kochać Maryję to naśladować Jej wiarę, to wrażliwym sercem i dobrym spojrzeniem patrzeć na świat i drugiego człowieka - zwrócił uwagę bp Marcinkowski.