Przede wszystkim ich słucham...

Agnieszka Małecka

|

Gość Płocki 15/2016

publikacja 07.04.2016 00:00

O istniejącym od 5 lat Płockim Parku Pamięci, w którym 96 ofiar katastrofy pod Smoleńskiem upamiętniają drzewa i kamienie, mówi ks. Zbigniew Kaniecki w rozmowie z Agnieszką Małecką.

 – Czekamy na dobrą pogodę. Wtedy będziemy umieszczali na kamieniach nowe zdjęcia całej załogi i pasażerów samolotu – mówi ks. Zbigniew Kaniecki, proboszcz parafii św. Aleksego w Płocku-Trzepowie, założyciel i opiekun Płockiego Parku Pamięci – Czekamy na dobrą pogodę. Wtedy będziemy umieszczali na kamieniach nowe zdjęcia całej załogi i pasażerów samolotu – mówi ks. Zbigniew Kaniecki, proboszcz parafii św. Aleksego w Płocku-Trzepowie, założyciel i opiekun Płockiego Parku Pamięci
Agnieszka Małecka /Foto Gość

Agnieszka Małecka: Po katastrofie prezydenckiego samolotu w 2010 roku w Polsce powstało wiele form upamiętnienia jej ofiar. W Trzepowie jest park...

Ks. Zbigniew Kaniecki: Pierwszą naszą intencją było utrwalenie pamięci wszystkich osób, które zginęły w Smoleńsku. Z czasem jednak okazało się, jak wielka jest potrzeba, aby objąć modlitwą ich żyjących bliskich. Dlatego dotarły tutaj relik- wie ks. Jerzego Popiełuszki, którego uczyniliśmy ich patronem. Wśród krewnych ofiar smoleńskich jedni się oddalili od Boga, inni zbliżyli do Niego, ale – tak czy inaczej – wszyscy przeżywają dramat. Chcemy te rodziny wspierać.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.