Jezus przy studni i w bramie

am /wp

publikacja 20.03.2016 21:57

To było wspólne świętowanie, a jednocześnie mobilizacja młodych przed Światowymi Dniami Młodzieży.

Nabożeństwo i przejście przez Bramę Miłosierdzia z okazji diecezjalnego spotkania młodzieży na Orlen Arenie Nabożeństwo i przejście przez Bramę Miłosierdzia z okazji diecezjalnego spotkania młodzieży na Orlen Arenie
Agnieszka Małecka /Foto Gość

Dwudniowe spotkanie młodych odbyło się w Orlen Arenie i w kościele parafii św. Jadwigi Królowej w Płocku. Było bardzo radośnie, w rytm tańców lednickich i hymnu „Studni Jakubowej” - naszej diecezjalnej pieśni na Światowe Dni Młodzieży. Potem było pobożnie, gdy młodzież wraz z bp. Piotrem Liberą przeszła przez Bramę Miłosierdzia, w której ustawiono relikwie świętych patronów młodzieży: Stanisława Kostki, Faustyny Kowalskiej, Jana Pawła II i Karoliny Kózkówny oraz obraz Jezusa Miłosiernego. Tam również bp Libera, kropił młodych wodą święconą, na pamiątkę chrztu. - Tym symbolicznym gestem oddamy się w ręce Miłosiernego Boga, w ręce Tego, który jest odpowiedzią  na wszystkie nasze pragnienia - mówił bp Piotr do młodych.

- Przejdźcie przez tę bramę też w imieniu waszych kolegów, rówieśników, aby w ten sposób wszyscy młodzi naszej diecezji symbolicznie przeszli przez tę bramę i znaleźli się przy Jezusie. On na was czeka w waszej młodości - mówił ks. Rafał Grzelczyk, diecezjalny duszpasterz młodzieży.

Następnie miała miejsce medytacja nad fragmentem ewangelii o Samarytance (J 4). - Jezus czeka na Ciebie, właśnie tam, gdzie się go najmniej spodziewasz. Przychodzi do Twojego zakłamanego życia. Przychodzi do tych sfer i problemów, które chcesz ukryć. Przychodzi, wyczekuje Ciebie, zmęczony poszukiwaniem. I prosi: "Daj Mi pić!". (...) I Ty też tak myślisz. Jezusa nie ma w moim życiu, za dużo w nim grzechu, za dużo złych wyborów. Boga nie ma w moich problemach. A ja poradzę sobie sam, bez Jego pomocy. Poukładam wszystko tak, by było dobrze. To właśnie Ciebie, człowieka grzesznego, niegodnego Jezus prosi: "Daj Mi pić!". Nie chodzi Mu o zwykłą wodę, której się napijesz w tak wielkim skwarze i dalej będziesz pragnął. Jezus szuka w Tobie źródła Wody żywej. On i tylko On może uczynić z Ciebie takie źródło.

Czy Ty pragniesz tej Wody? Czy pragniesz Jezusa? Na tym polega Jego miłosierdzie, że Bóg odpowiada na pragnienia Twojego serca. Że chce dać Ci wszystko to, czego pragniesz, zupełnie za darmo. Tak jak Samarytanka stoisz przed Jezusem ze swoim popękanym dzbanem, pustym dzbanem. Czym go napełnisz? Znowu kłamstwem, znowu pozornym szczęściem? A może to jest w końcu ten moment by powiedzieć Jezusowi TAK.

Pani, daj mi wody żywej, bym już nigdy nie pragnął. Zrób to teraz, On czeka na Ciebie przy studni. Powiedz o swoich grzechach, kłamstwach, problemach, o tym co sprawia, że nie żyjesz w pełni, o tym co Cię od Niego oddziela. Zobacz to, doświadcz, że to Jezus na Ciebie czeka i chce Ciebie. Bo jesteś cudowny i wyjątkowy, bo dla Ciebie umarł i Zmartwychwstał - mówił ks. Rafał Grzelczyk.

- Najbardziej podoba się nam zjednoczenie, poczucie wspólnoty, przyjaźń i poczucie akceptacji każdego z nas. W czasie nabożeństwa było zimno, ale nikt tego nie czuł. To było duże przeżycie duchowe w ciszy - opowiadały po spotkaniu Paulina Stefanowska, Klaudia Wolska i Wioletta Garlej, które do Płocka przyjechały z Płońska i okolic.