Jak niezwykłe bywały życiowe drogi żołnierzy wyklętych, pokazują losy Czesława Czaplickiego, ps. „Ryś”. W tym roku minie 10 lat od jego śmierci.
Bracia Czapliccy z por. Henrykiem Pszczółkowskim „Myśliwcem”, zastępcą komendanta NSZ powiatu przasnyskiego. Siedzą od lewej: Eugeniusz „Piast”; Zygmunt „Wiarus”, Julian „Dąb”; stoją od lewej: Stanisław „Sęk”, H. Pszczółkowski „Myśliwiec”, Wacław „Gospodarz” i Czesław „Ryś”
archiwum piotra duczymińskiego
Urodził się we wsi Zacisze koło Przasnysza. W czasie niemieckiej okupacji on i jego pięciu braci aktywnie działali w podziemnych strukturach Narodowych Sił Zbrojnych. Stanisław, ps. „Sęk”, poległ po wojnie w walce z funkcjonariuszami UB. Czesław po ukończeniu konspiracyjnej podchorążówki został kierownikiem organizacyjnym w komendzie NSZ powiatu przasnyskiego oraz zastępcą dowódcy oddziału Akcji Specjalnej.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.