Ujrzałam Pana Jezusa...

ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 22.02.2016 00:00

Mija 85 lat od pierwszych objawień św. siostry Faustyny Kowalskiej w klasztorze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia na Starym Rynku w Płocku.

Obraz Pana Jezusa Miłosiernego z sanktuarium Bożego Miłosierdzia na Starym Rynku w Płocku Obraz Pana Jezusa Miłosiernego z sanktuarium Bożego Miłosierdzia na Starym Rynku w Płocku
Archiwum Marka Bartusia

Z "Dzienniczkiem" św. s. Faustyny, otwartym na 47. punkcie - tam, gdzie jest mowa o objawieniu w celi płockiego klasztoru - idziemy do sanktuarium na Starym Rynku. To jest właśnie to miejsce, ten dom, który wybrał Jezus. I choć dziś nie ma tamtej historycznej celi, to jest obecność Jezusa i całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu. A samo sanktuarium w obecnym, skromnym kształcie, z niewielką tymczasową kaplicą przypomina bardziej właśnie celę Faustyny.

- Tu, w Płocku, Pan Jezus powiedział do św. s. Faustyny: "Wymaluj obraz..., Ja pragnę, aby było Miłosierdzia święto..., Niech się nie lęka zbliżyć do mnie grzesznik" (Dzienniczek, nn. 47-50). Mowa jest więc w tych słowach o obrazie, o święcie Miłosierdzia Bożego i ufności - mówi s. Jolanta Pietrasińska z płockiego klasztoru na Starym Rynku. - Na tym obrazie Jezus nam objawia, co jest w Jego sercu. Przez promienie blade i czerwone mówi, że Jego serce jest pełne miłosierdzia dla każdego - akcentuje s. Jolanta.

- Obraz jest naczyniem, które podaje nam sam Jezus. Jest narzędziem Bożego miłosierdzia. Przez ten wizerunek, objawiony św. s. Faustynie właśnie w Płocku, możemy wejrzeć w tajemnicę Jezusa, tego, co jest w Jego sercu. Oto Jezus, który zbawia, bo za nas idzie na krzyż i, umierając, wybawia nas od mocy zła, z niewoli szatana. Jest to Bóg, który jest wierny Swej miłości. On wypełnił sprawiedliwość i przekroczył jej miarę Swym miłosierdziem. Naszą odpowiedzią jest ufność: to przesłanie o Bogu bogatym w miłosierdzie i nas, grzesznikach, płynącym z tego obrazu - wyjaśnia s. Jolanta Pietrasińska.

Gdy przybywają do tego miejsca pielgrzymi i modlą się przed obrazem, często pytają: "Który obraz jest oryginalny?" - Tu nie chodzi o kwestie oryginalności, ale o sprawę zgodności obrazu z wizją św. s. Faustyny. Możemy powiedzieć, że sam Pan Jezus jest współautorem obrazu, gdy mówi Faustynie: "Takiego mnie namaluj z podpisem: Jezu, ufam Tobie". Jest wiele nieprawidłowych wyobrażeń i przedstawień. Jezus przywiązuje do tego obrazu Swoje obietnice, a więc spełnia on konkretną rolę.

Co zostało do dzisiaj w tym miejscu po św. s. Faustynie? - Najważniejsze są przede wszystkim zapiski z "Dzienniczka", a także nieliczne materialne pamiątki, które były w klasztorze za jej czasów: piec w piekarni, dwie rzeźby z klasztoru: Matki Bożej Miłosierdzia i św. Michała Archanioła oraz monstrancja w kaplicy.

Tegoroczna pielgrzymka do miejsca pierwszych objawień w Płocku odbywa się w Roku Miłosierdzia, a samo sanktuarium zostało ustanowione świątynią jubileuszową Roku Świętego. - Ten rok jest wyzwaniem dla każdego z nas, a szczególnie dla naszego zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, bo Pan Jezus przekazał Swoje orędzie jednej z nas - św. siostrze Faustynie - mówi s. Jolanta.

- Mówienie o Bożym miłosierdziu dotyczy tajemnicy samego Boga. Wszyscy ochrzczeni doświadczamy tego miłosierdzia w Kościele: w sakramentach i w słowie Bożym. Ten rok prowokuje każdego ochrzczonego do pytania: jakim jestem chrześcijaninem i kim jest dla mnie drugi człowiek - dodaje siostra.

 

Czytaj także: