Wierni i niewierni. Rzecz o prześladowanych

ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 21.11.2015 23:28

Sympozjum Akcji Katolickiej i modlitwa w intencji chrześcijan, którzy cierpią i oddają życie za wiarę.

S. Bogusława Woźniak, misjonarka klaretynka, opowiadała o swej pracy misyjnej i prześladowaniach Kościoła w Indiach S. Bogusława Woźniak, misjonarka klaretynka, opowiadała o swej pracy misyjnej i prześladowaniach Kościoła w Indiach
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

- Muzułmanie nazywają nas "niewiernymi", ale nasi bracia i siostry prześladowani, są odważnymi świadkami Chrystusa. I my takimi chcemy być. Prześladowanie chrześcijan ma różne formy, a zaczyna się już od cichej apostazji w ochrzczonych krajach zachodniej Europy - mówiła otwierając VIII Sympozjum Naukowe Janina Janicka, prezes Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej Diecezji Płockiej.

- Nasze sympozjum jest głosem sprawiedliwości i solidarności z chrześcijanami prześladowanymi - mówił w czasie Mszy św. w katedrze ks. Piotr Marzec, asystent Akcji Katolickiej.

Bp Piotr Libera apelował, by katolicy świeccy głośno mówili o prześladowaniach, oraz by podjęli konkretne działania.

- Tu trzeba działać wobec dramatu braci i sióstr, którzy przelewają krew! Składajmy podpisy pod listami protestu do ambasadora Pakistanu o uwolnienie chrześcijanki Asi Bibi. Wysyłamy SMS-y pod numer: 72405 ze słowem "Ratuję". W ten sposób zasilamy konto Papieskiego Stowarzyszenia "Kościół w Potrzebie", które niesie pomoc prześladowanym - apelował bp Piotr.

W czasie sympozjum na Sali Barokowej Opactwa Pobenedyktyńskiego w Płocku, odczytano referat Haliny Szydełko, prezes Akcji Katolickiej w Polsce. Dotyczył on ofensywy liberalnej, która jest odsłoną walki z chrześcijaństwem w zachodniej Europie.

"Walka z Kościołem jest niewidoczna dla wielu wierzących. To prześladowanie, jak mówił papież Benedykt XVI, przybiera kształt fundamentalizmu bądź relatywizmu" - odczytano słowa referatu prezes Akcji Katolickiej.

"Prześladowanie zaczyna się od łamania wartości, od podeptania przede wszystkim przykazania: "Nie zabijaj". Wyraża się ono w łamaniu sumień. Nie proponuje się czystego zła, ale manipuluje się prawdą. Ustanawia się zepsute prawa, promuje się zgubne ideologie, jak ideologia gender. Podważanie zasad cywilizacji chrześcijańskiej w Europie trwa, ale ofiarą tej wojny nie jest Bóg, ale człowiek. Lecz w Europie nie tylko szerzą się te wszystkie patologie, społeczeństwa Europy protestują przeciw laickiemu dyktatowi i uświadamiają sobie, że Europie trzeba przywrócić duszę" - napisała prezes Haliny Szydełko.

Ks. Marcin Dąbrowski z sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia "Kościół w Potrzebie", zwrócił uwagę, że solidarność z prześladowanymi chrześcijanami powinna przyjąć dwie konkretne formy: informacji o prześladowaniach i pomocy materialnej.

W swym wystąpieniu zwrócił uwagę, w jaki sposób chrześcijanie są eliminowani z niektórych części świata. Mówił o ludobójstwie Ormian z 1915 roku w Imperium Osmańskim.

- Najpierw skazuje się chrześcijan na wygnanie, czy wręcz na śmierć, nie daje się im perspektyw rozwoju. To sprawia, że w Turcji, na Bliskim Wschodzie, w Iraku, w północnej Afryce, gdzie chrześcijaństwo istniało od początku, dziś przestaje istnieć - mówił ks. Dąbrowski.

- Ten sam proces może dotknąć Europę. Wiara nie jest dana raz na zawsze. Jest darem i łaską - akcentował prelegent. Zwrócił też uwagę na dynamicznie rozwijający się Kościół w Afryce czy w Chinach, które dają jakąś perspektywę na przyszłość, zwłaszcza dla starzejącej się chrześcijańskiej Europy - tłumaczył.

- Wspierajcie nasze działania na rzecz prześladowanych chrześcijan: wysyłajcie SMS-y pod numer: 72405 ze słowem "Ratuję". Środki w ten sposób uzyskane przeznaczymy na zakup ciepłej odzieży, lekarstw i mleka dla dzieci. Zostaną one przekazane do Syrii, bo tam pozostali najubożsi chrześcijanie, nad którymi ciągle wisi widmo wojny, prześladowań i śmierci. To nasz konkretny gest dobroci - akcentował ks. Marcin Dąbrowski.

Świadectwem pracy misyjnej w Indiach podzieliła się na zakończenie pierwszej części sympozjum s. Bogusława Woźniak - misjonarka klaretynka, obecnie pracująca w parafii św. Barbary w Modlinie-Twierdzy.

Skąd się biorą prześladowania? - Niestety, w społeczeństwie narastają tendencje nacjonalistyczne i fundamentalistyczne. Później mają one przełożenie na wrogie zachowania wobec mniejszości religijnych - mówiła s. Bogusława..

Jej zdaniem, do wrogich zachowań przyczynia się również nieodpowiednie zachowanie innych grup chrześcijańskich, a zwłaszcza pewne postawy nieuczciwej, wręcz nachalnej pracy misyjnej.

- Wtedy, najczęściej my, katolicy - ponieważ nasze kościoły są bardziej widoczne i eksponowane - jesteśmy oskarżani o prozelityzm i prześladowani. Sama przeżyłam takie noce w Indiach, gdy z duszą na ramieniu, licząc się z największym zagrożeniem, odmawiałam słowa modlitwy przed snem: "Noc spokojną i śmierć szczęśliwą niech nam da Bóg wszechmogący". Ale ludzie tam mocno wierzą, że krew męczenników będzie ich duchową siłą, i nie tracą wiary - mówiła s. Bogusława.