Miłość zadomowiona. Zatory

Agnieszka Otłowska

publikacja 20.11.2015 08:48

Po 40 latach ponownie w parafialnym wieczerniku zagościł gości wizerunek Pani Jasnogórskiej, Królowej Polski. Przy śpiewie maryjnych pieśni przedstawiciele poszczególnych stanów na swoich barkach nieśli obraz Maryi.

Miłość zadomowiona. Zatory Na powitanie Matki Bożej w ikonie jasnogórskiej wierni podnieśli do góry zapalone lampiony Agnieszka Otłowska /Foto Gość

- Witamy Cię, nasza najukochańsza Matko – witał obraz ks. kan. Mirosław Danielski, proboszcz parafii. – Chcemy spędzić z Tobą i przed Tobą ten błogosławiony czas. Dziękujemy ci, Maryjo, że jesteś nam matką i opiekunką, to z Tobą przeżywamy nasze radości i problemy, nasze cierpienia i kłopoty. Bądź nam nadzieją i pocieszeniem w tych trudnych czasach. Prosimy Cię dzisiaj na kolanach, abyś przemieniała nasze rodziny, spraw, aby było w nich więcej miłości, życzliwości, pokoju i przebaczenia – modlił się ks. proboszcz.

- Główną normą chrześcijańskiej wiary jest miłość - mówił w czasie homilii bp Piotr Libera. - Szczególnym miejscem powołania do miłości i jej przekazywania jest małżeństwo i rodzina. Maryja przychodzi do was z Jasnej Góry, aby uczyć miłości w małżeństwie i rodzinie. To właśnie w rodzinie jest szczególne "królestwo miłości" - jedynej, najważniejszej i najpiękniejszej - akcentował bp Piotr. Biskup płocki zwrócił uwagę, że nie jest łatwo głosić naukę Kościoła o małżeństwie we współczesnym świecie, który często odrzuca ją i wyśmiewa. Przytoczył, że "nowoczesne" staje się życie w związku na próbę, wolna miłość czy adopcja dzieci przez pary homoseksualne. Przypomniał, że Kościół nieustannie przypomina Ewangelię rodziny, Dobrą Nowinę o podstawowej wartości małżeństwa jako sakramentu - trwałego związku kobiety i mężczyzny. - Matka pięknej miłości i Królowa Rodzin pragnie abyśmy rozwijali miłości miłość w małżeństwach i rodzinach. Nieustannie zwraca się do nas, podobnie jak do nowożeńców w Kanie. Rodzina ma dawać świadectwo wiary i musi sama doświadczyć żywego Boga na modlitwie i w Kościele, poprzez drogę opartą na fundamentach: chrztu św., Eucharystii - mówił w czasie Mszy św. bp Piotr Libera.

Wśród witających obraz była również Aleksandra Druchniak, która w rozmowie z "Gościem Płockim" dzieli się swoimi wrażeniami ze spotkania z Maryją. - Kiedy przychodzi Matka Boża, czuję w sercu radość, wzruszenie i wielką dumę - mówi Aleksandra. - Wszyscy odwiedzają Ją na Jasnej Górze, a Ona dzisiaj przybyła specjalnie do nas. Wzruszenie i przeogromna radość z mojej małej ojczyzny, wiele przygotowań, rekolekcje, wszystko po to, aby przyjąć Ją jak najlepiej. To wydarzenie jest niezwykłym, którego nie da się opisać słowami. Trzeba to poczuć - dodaje.