Dwa przesłania jednego marszu

Dominik Nowakowski

publikacja 18.11.2015 22:48

Późną jesienią 1942 roku Niemcy wypędzili z płońskiego getta około 12 tysięcy Żydów. Tę ogromną rzeszę ludzi w dwóch transportach wysłano w ostatnią podróż życia, prosto do Auschwitz. To tragiczne wydarzenie po raz ósmy przypomniano poprzez marsz milczenia, nawiązując do obecnego dramatu współczesnego świata.

Uczestnicy marszu milczenia przeszli ulicami miasta z rynku na dworzec kolejowy, gdzie 73 lata temu tysiące Żydów wepchano do bydlęcych wagonów, które dojechały do obozu koncentracyjnego Auschwitz Uczestnicy marszu milczenia przeszli ulicami miasta z rynku na dworzec kolejowy, gdzie 73 lata temu tysiące Żydów wepchano do bydlęcych wagonów, które dojechały do obozu koncentracyjnego Auschwitz
Dominik Nowakowski

W getcie, które powstało w obrębie ulic Warszawskiej, Koziej, Krzywej, Płockiej do kościoła oraz części Wyszogrodzkiej, oprócz miejscowych Żydów, trafili wysiedleńcy z powiatu płońskiego, sierpeckiego, rypińskiego i lipnowskiego. Likwidacja otoczonej drutem kolczastym dzielnicy żydowskiej było tylko kwestią czasu.

- Spotykamy się, aby odświeżyć trwającą setki lat przeszłość Polaków i Żydów żyjących na ziemi płońskiej, których wzajemne więzi zostały brutalnie rozerwane podczas II wojny światowej - mówił przed stacją PKP burmistrz Płońska Andrzej Pietrasik, przywołując również wiersz Władysława Broniewskiego "Żydom polskim". - Symbolicznie przeszliśmy drogę, którą pędzono Żydów, tych od kołyski do późnego wieku starczego - dodawał, przypominając, że z sześciu tysięcy Żydów zamieszkujących miasto przed wojną ocalało ledwie kilkudziesięciu, a gmina żydowska w Płońsku przestała istnieć.

Burmistrz podkreślał dwutorowy wymiar marszu milczenia, w którym szła przede wszystkim młodzież z miejscowych szkół. Jednym z przesłań jest hołd dla ofiar niemieckiej rzezi i zaduma nad ich losem. Drugi stanowi odwołanie do aktualnych wydarzeń na świecie, świecie opętanym przez terroryzm. - Musimy działać na rzecz pojednania, na rzecz ustania konfliktów i agresji. To przesłanie powinniśmy zabrać ze sobą do domów - stwierdzał Andrzej Pietrasik, który jest przewodniczącym Międzynarodowego Stowarzyszenia Miast Orędowników Pokoju.

- Tylko pamięć o przeszłości może budować naszą przyszłość - mówiła Anna Azari, ambasador Izraela w Polsce, dziękując władzom miasta za pielęgnowanie tradycji organizacji marszu milczenia.

Uroczystość na dziedzińcu dworca kolejowego zakończyła wspólna modlitwa ekumeniczna z udziałem rabina Joshua Ellisa i ks. Marka Zawadzkiego, proboszcza parafii pw. św. Michała Archanioła w Płońsku.