Za młody, by umierać?

Agnieszka Małecka

|

Gość Płocki 45/2015

publikacja 05.11.2015 00:00

Historia. Usilnie namawiał ojca, aż ten zgodził się, by został ochotnikiem szwoleżerem. Usłyszał: „Synu, ja tobie wyrok podpisuję…”. Zginął w walce za odradzającą się Polskę.

Krystyna Wyżykowska zapala znicz na pomniku grobowym swoich dziadków, na którym upamiętniony został jej wuj Tadeusz Witkowski (poniżej  na zdjęciu) Krystyna Wyżykowska zapala znicz na pomniku grobowym swoich dziadków, na którym upamiętniony został jej wuj Tadeusz Witkowski (poniżej na zdjęciu)
Agnieszka Małecka /Foto Gość

Tadeusz Witkowski miał zaledwie 17 lat, gdy zaciągnął się do wojska i rozpoczął służbę w 1. Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego. Do rodzinnego Siecienia koło Płocka już nigdy nie wrócił. Jego życie pochłonęła wojna polsko-bolszewicka. W rodzinie jednak o nim nie zapomniano.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.