Mazowieckie nekropolie. Lekowo

ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 01.11.2015 00:33

Powstańcy, ułani, wśród nich dziadek prezydenta Ignacego Mościckiego, spoczywają na tym podciechanowskim cmentarzu.

Mazowieckie nekropolie. Lekowo Lekowo, 9.03.2015. Cmentarz parafialny ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Pierwszy cmentarz w Lekowie, podobnie jak w innych przypadkach, znajdował się wokół parafialnego kościoła. Z historii wiadomo, że pod koniec XVI wieku do kościoła parafialnego dobudowano kaplicę grobową Hieronima Dunin Wolskiego, wojskiego płockiego. Do 1972 r. zachowała się marmurowa płyta nagrobna tego donatora, będąca jednym z nielicznych przykładów tego typu dzieła umiejscowionego w wiejskiej świątyni. Na cmentarzu przykościelnym do dzisiaj zachował się bogaty nagrobek ks. Hipolita Waśniewskiego i jego ojca. Zwraca uwagę utrwalona na nim inskrypcja: "Duch twój uleciał w nad ziemską krainę, by wziąść nagrodę za życie tej ziemi. A syn ci składa wdzięczności daninę, gdy pomnik wznosi na d prochami twemi. Ksiądz Hipolit Waśniewski, proboszcz parafii Lekowa". Warto dodać, że to właśnie pochowany nieopodal kościoła ks. Waśniewski przeprowadził w 1870 najbardziej kosztowny i gruntowny remont modrzewiowego kościoła oraz sprowadził bogate jego wyposażenie, które szczęśliwie, w większości przetrwało do dzisiaj.

Obecny cmentarz grzebalny został założony w 1844 roku, a ziemię na ten cel przekazał hr. Wincenty Krasiński z Opinogóry, którego Lekowo było własnością. Zostali na nim pochowani m.in. przedstawiciele rodu Mościckich, właściciele pobliskich Klic. Jej wybitnym przedstawicielem był Walenty Mościcki, uczestnik powstania styczniowego, dziadek prezydenta Ignacego Mościckiego. Syn Walentego – Jan – zginął w wieku 19 lat w bitwie pod Rydzewem w sierpniu 1863 roku. Ignacy Mościcki w 1926 r. przy okazji wizyty w rodzinnych Klicach, odwiedził także Lekowo oraz groby dziadka i wuja.

Właścicielami Klic po Mościckich była spokrewniona z nimi rodzina Bojanowskich. Najsłynniejszy z nich – Michał Bojanowski – był wybitną postacią początków XX wieku. Poseł do Rosyjskiej Dumy, później zaś senator RP, należał do czołowych działaczy Narodowej Demokracji w Polsce i wchodził do najwyższych władz Endecji. Położył ogromne zasługi dla rozwoju spółdzielczości, oświaty i rolnictwa na terenie gminy. Zakładał Polską Macierz Szkolną, kółka rolnicze, Ochotniczą Straż Pożarną w Lekowie i Klicach. On również spoczywa na cmentarzu w Lekowie.

Z historią najnowszą wiąże się postać młodziutkiego, 15-letniego Adama Rzewuskiego, syna właściciela majątku Maliniak pod Pawłowem. W okresie II wojny światowej należał do Armii Krajowej i nosił pseudonim "Burza". Podczas jednej z akcji został ciężko ranny w lesie lekowskim i przywieziony do siedziby żandarmerii niemieckiej w budynku wikariatu w Lekowie. Mimo ciężkich tortur nie wydał nikogo, zaś zrywając z ran bandaże doprowadził do własnej śmierci.

Warto zwrócić uwagę na figury aniołów, które zostały ustawione na niektórych nagrobkach oraz na stare, zdobione krzyże, wznoszące się nad starymi mogiłami.