Życie najpiękniejszym darem. Grudusk

Agnieszka Otłowska

publikacja 20.10.2015 00:35

"Po 40 latach przybywa do naszej parafii Matka Boża. Najstarsi pamiętają sprzed lat wielkie tłumy wiernych w świątyni i na strasie Jej przejazdu" - pisał w specjalnym biuletynie ks. Tadeusz Wołowiec, proboszcz parafii.

W czasie liturgii nawiedzenia odczytano perykopę z Ewangelii wg św. Jana W czasie liturgii nawiedzenia odczytano perykopę z Ewangelii wg św. Jana
Agnieszka Otłowska /Foto Gość

- Witaj wielka Matko Boga Jezusa Chrystusa - witał obraz proboszcz. - W tym krótkim czasie tak dużo chcemy Ci powiedzieć, o tyle łask prosić. Żadne słowa nie są w stanie wyrazić naszych uczuć, wzruszenia, błagania, tęsknoty. Mamy nadzieję, że dzięki pomocy i Twemu wstawiennictwu przezwyciężymy własne słabości i zaniedbania, że damy radę wykorzenić zło, że dotrzemy do źródeł wiary. Chcemy Ci dzisiaj, Matko Boża, oddać swoje serca - modlił się kapłan.

- Maryjo, Matko Boga i nasza Matko. Ty znasz troski młodych serc - witali obraz przedstawiciele młodzieży. - Wstawiaj się za nami u Swego Syna, wypraszając nam wiarę żywą, która z ziarnka gorczycy staje się drzewem życia Bożego, wiarę mocną, która nie lęka się żadnych trudności, cierpień czy niepowodzeń, wiarę dojrzałą, która nie zna zastrzeżeń.

- My, 9-latki, wiemy, że każdy z nas ma dwie Matki - witały wierszem obraz Czarnej Madonny dzieci. - Jedna, co w domu nas wychowuje, a druga, co z nieba się opiekuje. Ty jesteś tą drugą, Matuchno Droga, Matką nas wszystkich i Matką Boga. My Cię serdecznie u nas witamy, bo Ciebie, Matko, bardzo, bardzo kochamy. My serdecznie i gorąco Cię prosimy, byś łask dziś nie żałowała, abyś na każdego, kto tutaj przyszedł, raczyła spojrzeć i wysłuchała. Naucz nas kochać Boga, ludzi i Ciebie, abyśmy, Matko kochana, po długim życiu z Tobą byli w niebie - modliły się dzieci.

Mszy św. na otwarcie doby nawiedzenia przewodniczył bp Roman Marcinkowski. W homilii nawiązał do postaci kard. Stefana Wyszyńskiego, który zapoczątkował peregrynację Matki Bożej Częstochowskiej. - Nie miałoby miejsca to nawiedzenie, gdyby nie Prymas Tysiąclecia. Zamysłem peregrynacji było duchowe przygotowanie Kościoła w Polsce do Tysiąclecia Chrztu naszego narodu - mówił bp Marcinkowski. Zwrócił uwagę, że to właśnie w sercu kard. Wyszyńskiego zrodził się pomysł odnowienia ślubów narodu, które po raz pierwszy we Lwowie złożył król Jan Kazimierz, obierając Maryję na Królową Polski. - On chciał, by właśnie ten obraz przy okazji odnowienia tych ślubów ruszył w Polskę. Ten akt zawierzenia był ponownym uznaniem Maryi za Królową - akcentował biskup.

Na zakończenie homilii postawił wiernym pytanie: Co dla mnie ma pozostać z tego nawiedzenia? - Niech to spotkanie będzie pogłębieniem waszej wiary. Myślcie o tym! Ze swojego życia zróbcie najpiękniejszy dar dla Matki - zachęcał. - Niech Jej imię nie schodzi z waszych ust. Jeśli o Niej pomyślisz, nie pomylisz się! - stwierdził bp Roman.